Wszystko wskazuje na to, że Donald Trump wygrał wybory w USA w 2024 r. Fox News i Decision Desk HQ podały, że zwyciężył w Pensylwanii, zamykając drogę do prezydentury Kamali Harris. Prawdopodobnie odniósł również inny sukces.
System wyborczy w USA opiera się na Kolegium Elektorów. Wyborcy nie głosują bezpośrednio na kandydata, lecz na elektorów, którzy decydują, kto zostanie prezydentem. Oznacza to, że kandydat może przegrać wybory, mimo że więcej osób oddało na niego głos.
Według wstępnych prognoz, Trump zdobędzie większość głosów elektorskich i zostanie nowym prezydentem USA. Co by jednak było, gdyby Amerykanie wybierali prezydenta w głosowaniu powszechnym, czyli w takim systemie, jaki obowiązuje np. w Polsce?