Od dłuższego czasu trwa saga transferowa z udziałem Bartosza Kurka. Jego nazwisko wymieniano w kontekście Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która po sezonie straci swoich czołowych zawodników. W środowisku mówi się, że Bartosz Bednorz odejdzie do Asseco Resovii, Łukasz Kaczmarek do Jastrzębskiego Węgla, a Aleksander Śliwka do japońskiego Suntory Sunbirds.
Kulisy transferu Bartosza Kurka
Serwis podkarpacielive.pl podobnie jak „Przegląd Sportowy” z przekonaniem informuje o transferze atakującego, który po szesnastu latach powróci do Kędzierzyna-Koźla. „Teraz wiemy już na pewno, że do wielkiego powrotu dojedzie. Kapitan reprezentacji Polski podpisał w Kędzierzynie-Koźlu dwuletni kontrakt i będzie grał dla wicemistrzów Polski. Chyba że po nagłym odwołaniu z funkcji prezesa klubu Piotra Szpaczka nagle dojdzie do niespodziewanych zmian i wycofania się z umów” – czytamy w artykule Kamila Drąga z PS Onet.
Ponadto dziennikarz ustalił, że kapitan reprezentacji Polski mógł przebierać w ofertach. Według jego informacji Bartosz Kurek miał otrzymać ofertę z ligi tureckiej oraz przedłużenia kontraktu z Wolf Dogs Nagoja. Jednak kontrakt atakującego ma być konkurencyjny do tych, co przestawiły inne zespołu. W kontekście 35-latka pojawiała się również informacja, że o zakontraktowanie atakującego zabiegała także PSG Stal Nysa, w której rozpoczynał swoją karierę.
Bartosz Kurek otrzymał ofertę ze Stali Nysa?
Jak się jednak okazało Bartosz Kurek otrzymał ofertę z tego klubu… rok wcześniej. – Zebrała się grupka sponsorów i złożyliśmy Kurkowi ofertę. Niestety, mimo że położyliśmy na stole dość konkretną kwotę, nie byliśmy w stanie przebić propozycji z Japonii i Bartek został w Nagoi – poinformował „Przegląd Sportowy” prezes Stali Nysa Robert Prygiel.
– W tym roku żadnych ofert z naszej strony już nie było. Byliśmy przekonani, że Kurek ma w Wolf Dogs umowę jeszcze na kolejny sezon i zostanie w Japonii. Nie prowadziliśmy z nim już żadnych rozmów – zakończył.