Lody, balony, zjeżdżalnie, Teatr Piasku – to wszystko dla dzieci, za darmo, u ojca dyrektora w Toruniu.

Sam Teatr Piasku był już wielką gratką. Nie trzeba było płacić za wstęp, podczas gdy normalnie bilety na przedstawienia tego teatru kosztują od 80 do 100 zł. Przyszły więc całe rodziny – od dzieci po dziadków. Przedstawienie pt. „Legendy polskie” stało się okazją nie tylko do tego, żeby zobaczyć rysowanego piaskiem na szkle smoka wawelskiego, czy poznać legendę o Warsie i Sawie, ale także, by wejść do zamkniętego zazwyczaj muzeum „Pamięć i Tożsamość”. Przedstawienie odbyło się w wielkim muzealnym audytorium, które może pomieścić 800 osób.

Muzeum „Pamięć i Tożsamość” to jedno z największych dzieł toruńskiego redemptorysty. To kompleks o powierzchni 11 tys. metrów kwadratowych. Dzięki hojności rządu PiS, Fundacja Lux Veritatis związana z o. Rydzykiem otrzymała na budowę 218 mln zł i choć formalnie muzeum zostało otwarte jesienią ubiegłego roku, to wciąż jest niedostępne dla zwiedzających. Gdy o. Rydzyk ogłosił we wszystkich swoich mediach (Radiu Maryja, Telewizji Trwam i „Naszym Dzienniku”), że zaprasza do muzeum na Dzień Dziecka, wielu przyszło z ciekawości, zobaczyć choćby część wnętrz, na które poszło tak dużo pieniędzy.

W wielkim, przeszklonym holu ustawiono stoły, przy których dzieci mogły malować, wyklejać, lepić. Dostały do ułożenia puzzle w rozmiarze XXL. Po złożeniu wyszło wielkie zdjęcie muzeum, w którym — nawet z okazji Dnia Dziecka — nie udostępniono wystaw. Można było zobaczyć tylko hol, audytorium i ubikacje.

W holu porozwieszano balony, urządzono strefy gier. Do wyboru: kółko i krzyżyk, jenga, cymbergaj, memory, kości, kulki, równoważnia, zapałki, bierki.

Nad tym wszystkim na jednej ścianie wisi portret św. Jana Pawła II, na drugiej cytat z encykliki Centesimus annus z 1991 r.: „Historia uczy, że demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”.

Muzeum „Pamięć i Tożsamość” nosi imię św. Jana Pawła II i ma nie tylko cytat z jego encykliki, nie tylko jego portret wewnątrz, ale też i wizerunek na zewnątrz. Na jednej z bocznych ścian wyryto twarz papieża.

Muzealny gmach stoi między dwoma innymi budowlami o. Rydzyka: sanktuarium pod wezwaniem Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II oraz Akademią Kultury Społecznej i Medialnej.

Z okazji Dnia Dziecka poza grami i zabawami wewnątrz muzeum, przygotowano wiele atrakcji na zewnątrz: wózek z lodami dystrybuowanymi za darmo, wielkie dmuchańce. Do tego jeszcze mini golf, a dla chętnych nauka gry w Zośkę. Dzieci bawiąc się, odbijając piłkę, skacząc i zjeżdżając z dmuchańców, widzą po jednej stronie uczelnię o. Rydzyka, po drugiej sanktuarium.

Akurat, gdy one bawią się przy skocznej, radosnej muzyce, w sanktuarium słychać modły. Jest bowiem pierwsza sobota miesiąca, a to oznacza, że w świątyni zbudowanej przez o. Rydzyka odbywa nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu Maryi. Po nabożeństwie wyrusza procesja pokutna z relikwiami świętych i błogosławionych. Tłum rozmodlonych ludzi idzie najpierw na zakrystię po relikwie i z nimi rusza w pochód. To tzw. błogosławieństwo na cztery strony świata. Wychodzą z sanktuarium i okrążają je.

Niektórzy przyszli do muzeum i bawią się, bo przecież jest Dzień Dziecka u o. Rydzyka. A inni udali się do sanktuarium i niosą z powagą relikwie, bo przecież jest procesja pokutna u o. Rydzyka.

Co połączyło obie grupy? Wszyscy spotkali się na obiedzie u Rydzyka. Kilka kroków od sanktuarium pod wezwaniem Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II jest bar oferujący „dania dnia”. Menu zmienia się codziennie, więc nie drukuje się go, tylko wyświetla na ścianie. W Dzień Dziecka są do wyboru zupy fasolowa lub pieczarkowa (porcja w cenie 10 zł). Można zdecydować się na leczo (za 15), flaki (18) albo zamówić roladkę drobiową z serem, ziemniakami i surówką (24). Po obiedzie, do kawy (parzona lub rozpuszczalna w cenie 7 zł) można wziąć ciasto, albo lody. Tego dnia prawie nikt nie kupuje jednak lodów, bo wcześniej były u o. Rydzyka za darmo.

Zaraz po tym, jak dzieci skończyły się bawić i zjeżdżać na dmuchańcach, muzeum „Pamięć i tożsamość”, na które poszło już przynajmniej 218 mln zł, a które uroczyście zostało otwarte jesienią ubiegłego roku, znów zostało zamknięte.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version