„Nowa erupcja wulkanu rozpoczęła się wczesnym rankiem na północ od Grindavíku. Miasto zostało już pomyślnie ewakuowane w ciągu nocy i nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo, chociaż infrastruktura może być zagrożona. Żadnych przerw w lotach” – przekazał w niedzielę przed południem prezydent Islandii Gudni Johannesson.
Cztery tysiące mieszkańców Grindavik, położonego 40 kilometrów od Rejkiawiku, ewakuowano jeszcze w listopadzie, po serii trzęsień ziemi, które nawiedziły cały półwysep Reykjanes w południowo-zachodniej części Islandii. Miejscowość położona jest kilka kilometrów od obszaru, na którym zarejestrowano wstrząsy sejsmiczne. Do poprzedniej erupcji wulkanu doszło tam 19 grudnia.
Islandia. Erupcja wulkanu
Jak podaje agencja Reuters, w ostatnim czasie do miejscowości wróciło ponad 100 mieszkańców, których ewakuowano w tę sobotę. „W ostatnich tygodniach władze zbudowały bariery z ziemi i skał, aby zapobiec przedostaniu się lawy do Grindavik, około 40 km (25 mil) na południowy zachód od stolicy Rejkiawiku, ale erupcja przedarła się przez obronę miasta” – informuje agencja. Islandia ma 33 aktywne systemy wulkaniczne. To najwięcej w Europie.