Kancelaria Prezydenta poinformowała 31 stycznia, że prezydent podpisał ustawę budżetową na 2024 rok, ustawę okołobudżetową oraz nowelizację ustawy Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, a także ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Jako jeden z pierwszych decyzję prezydenta skomentował premier Donald Tusk.
Fala komentarzy po decyzji prezydenta ws. ustawy budżetowej
Pod tym jak Andrzej Duda podjął ostateczną decyzję ws. ustawy budżetowej, w sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy. Donald Tusk nie krył zadowolenia. „Budżet podpisany i o to chodziło. Reszta bez znaczenia. Pieniądze trafią do ludzi, nic tego nie zatrzyma” – napisał w serwisie X.
Natomiast Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że „Andrzej Duda bierze udział w destabilizacji państwa. Niestety”.
„Przewidywalność Andrzeja Dudy jest porażająca. Kaczyński kazał, Duda musiał skierować dobry budżet na 2024 rok do para-Trybunału Konstytucyjnego. Kolejny raz Duda pokazuje, że jest prezydentem partii PiS, a nie Rzeczypospolitej Polskiej. Wstyd i dziadostwo” – uznał z kolei Tomasz Trela z Lewicy.
„Prezydent skierował budżet do Trybunału Konstytucyjnego, bo posłowie-przestępcy skazani prawomocnie przez sąd i osadzeni w więzieniu nie mogli wziąć udziału w głosowaniu? Prezydent Duda uważa, że przyciski do głosowania powinny być instalowane w celach? Naprawdę?” – zastanawiał się Jan Grabiec z Platformy Obywatelskiej.
„Prezydencie gdzie Pan był w 2016r gdy posłowie PiS zabarykadowali się w Sali Kolum. i przegłosowali budżet w 236 osób. Uniemożliwiono wtedy głosowanie ponad 200 pos³om opozycji,wtedy nie skierował Pan budżetu do TK, teraz upomina się Pan o brak możliwości udziału dwóch pos³ów. Kpina” – stwierdził senator Krzysztof Kwiatkowski.
„Kilka tygodni temu przewidywałem prawie dokładnie taki scenariusz. Orzeczenie TK jest raczej łatwe do przewidzenia wobec wcześniejszego stanowiska TK w sprawie pierwszego ułaskawienia. Pytanie, co dalej. No, ale naiwnością byłoby przewidywać coś innego, wziąwszy pod uwagę, że rząd zaczął otwartą wojnę z panem prezydentem” – napisał w portalu X dziennikarz Łukasz Warzecha.
„Ważne. Prezydent zapowiada, że to samo będzie robił z innymi ustawami. Ma też swoją interpretację wydarzeń ostatnich tygodni” – stwierdził dziennikarz Radomir Wit z TVN24.
Andrzej Duda skierował ustawę budżetową do TK. Pojawiły się pewne wątpliwości
„Z uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia w wyżej wymienionych ustaw tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamiñskiego i Macieja Wąsika, Prezydent zdecydował o skierowaniu powyższych ustaw, w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego, celem zbadania ich zgodności z Konstytucją” – przekazała w komunikacie dotyczącym ustawy Kancelaria Prezydenta.
„Analogiczne działania będą podejmowane przez prezydenta każdorazowo w przypadku uniemożliwienia posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych” – dodano. Zwrócono też uwagę, że „sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP”.
Ponadto Kancelaria Prezydenta stwierdza, że „z uwagi na pojawiające się w przestrzeni publicznej nieprawdziwe informacje co do możliwości skrócenia kadencji Sejmu przez Prezydenta RP, należy podkreślić, że zgodnie z art. 225 Konstytucji, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu, jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu. W odniesieniu do ustawy budżetowej na rok 2024 taka sytuacja nie miała miejsca”.