„Mitch McConnell, najdłużej urzędujący przywódca Senatu w historii, który utrzymał swoją władzę w obliczu dramatycznych konwulsji w Partii Republikańskiej przez prawie dwie dekady, ustąpi ze stanowiska w listopadzie” – przekazało późnym popołudniem polskiego czasu agencja AP.
Krótko po publikacji depeszy na podium w Senacie wkroczył Mitch McConnell.
– Jednym z najbardziej niedocenianych talentów w życiu jest wiedzieć, kiedy należy przejść do następnego rozdziału życia. Dlatego stoję dzisiaj przed Państwem, aby powiedzieć, że to będzie moja ostatnia kadencja jako republikańskiego przywódcy Senatu – przekazała 82-latek.
Mitch McConnell rezygnuje. Kim jest legenda republikanów?
Polityk ocenił, że nadszedł czas na nowe pokolenie przywódców. Po wygłoszeniu przemówienia politycy z obu stron politycznego sporu podeszli do niego, aby wyrazić podziękowania za lata spędzone na Kapitolu.
Mitch McConnell w swoim dorobku zastosowanie bezprecedensowej taktyki w celu zabetonowania składu Sądu Najwyższego z większością 6:3 na korzyść konserwatystów. Dzięki temu republikanie położyli kres krajowemu prawu do aborcji (podważenie wyroku Roe vs. Wade), a także rozszerzyli prawo w dostępie do broni.
Zeszłego lata McConnell dwukrotnie „zastygł” podczas konferencji prasowej, co zrodziło pytania na korytarzach o jego zdolność do dalszego wykonywania ważnych obowiązków. Obaw tych nie uspokoiła notatka lekarza Kongresu z 31 sierpnia, który przekonywał, iż (wtedy) 81-latek może kontynuować swoją służbę.
Amerykańscy komentatorzy oceniają, że decyzja McConnella związana jest z rosnącym poparciem dla Donalda Trumpa, który jest typowany do ponownego objęcia sterów w Białym Domu. Obu polityków łączą trudne relacje – lider Senatu głosował za uniewinnieniem Trumpa od podżegania do powstania, jednak w swoim przemówieniu zanaczył, że ten jest „praktycznie i moralnie odpowiedzialny” za zamieszki na Kapitolu.