Jarosław Hampel w tym roku skończy 42 lata. Jego mistrzowska klasa na torze jednak nie ustaje. Potwierdziła to końcówka minionego sezonu, kiedy poprowadził Platinum Motor Lublin do drużynowego mistrzostwa Polski. W nadchodzących rozgrywkach będzie zawodnikiem Enea Falubazu Zielona Góra. Jednocześnie wciąż myśli o tym, czy wrócić do cyklu Grand Prix, czyli walki o indywidualne mistrzostwo świata.
Hampel niczego nie wyklucza
W tej sprawie utytułowany zawodnik zabrał głos w rozmowie z oficjalnym profilem żużlowej reprezentacji Polski w mediach społecznościowych. Jak zaznaczył, spogląda nie na swój wiek, lecz umiejętności. Powrót do cyklu Grand Prix jest możliwy.
– Wiek to tylko liczba. Czuję, że jestem w stanie przygotować się do sezonu na najwyższym poziomie. Pojadę we wszystkich eliminacjach. Niczego nie wykluczam. Myślę, że SEC (Indywidualne Mistrzostwa Europy – przyp.red.) byłby dla mnie bardzo ciekawą opcją i chciałbym się pojawić w tej edycji. Nad Grand Prix będę się bardzo mocno zastanawiał. Na pewno nie jest tak, że przekreślam tę opcję – podkreślił Hampel.
Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, iż podczas tegorocznej edycji Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym „Mały” otrzyma dziką kartę i pożegna się ze startami w elitarnym cyklu. Wydaje się jednak, że nawet w przypadku otrzymaniu zaproszenia na turniej, nie będzie to pożegnanie.
Żywa legenda polskiego żużla
Pamiętajmy, że w przeszłości wychowanek Polonii Piła zdobył trzy medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. W 2010 oraz 2013 roku wywalczył srebro, a w 2011 brąz. W pamięci polskim kibicom zapadł szczególnie sezon 2010, kiedy Hampel przez pewien czas był liderem klasyfikacji generalnej, a finalnie okazał się słabszy tylko od Tomasza Golloba. Ostatni raz Hampela w roli stałego uczestnika cyklu widzieliśmy w sezonie 2015, kiedy nie było mu dane walczyć o podium z powodu fatalnej kontuzji.
Mimo upływu lat Hampel wciąż jest powoływany do szerokiej kadry Polski. Z reprezentacją narodową sześć razy sięgnął po drużynowe mistrzostwo świata.