
-
Leon XIV mianował biskupa Ronalda Hicksa nowym metropolitą Nowego Jorku, co może stanowić sygnał nowego podejścia Kościoła do polityki Donalda Trumpa.
-
Nowy metropolita ma doświadczenie w pracy w Ameryce Łacińskiej i otwarcie mówi o solidarności z imigrantami, podkreślając swoje podobieństwa z papieżem.
-
Nominacja nastąpiła w kontekście rosnącej krytyki polityki imigracyjnej administracji Trumpa przez amerykański Kościół katolicki.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Papież Leon XIV mianował 58-letniego biskupa Ronalda Hicksa nowym metropolitą Nowego Jorku. Kapłan ma osobiste doświadczenie z pracy w krajach, z których miliony ludzi wyemigrowały do Stanów Zjednoczonych. Wskazuje to na możliwość bardziej otwartego podejścia Kościoła do kwestii imigracji i stanowi sygnał dla Donalda Trumpa – opisuje CNN.
Stacja dodaje, że nominacja ta zbiega się w czasie z zaostrzeniem przez administrację prezydenta USA polityki imigracyjnej, na którą Kościół katolicki w USA zareagował jeszcze głośniejszą krytyką.
Według CNN nominacja Hicksa w amerykańskim Kościele jest najważniejszą tego typu decyzją Leona XIV od czasu jego wyboru na Stolicę Piotrową. Metropolici Nowego Jorku zazwyczaj otrzymują tytuł kardynała – czytamy.
Leon XIV zdecydował. Jest nowy metropolita Nowego Jorku
W listopadzie Ronald Hicks wydał oświadczenie na temat imigracji, „wyrażając solidarność ze wszystkimi naszymi braćmi i siostrami”. Była to reakcja na apel amerykańskich biskupów krytykujących politykę imigracyjną Białego Domu.
Hicks, podobnie jak papież, spędził pewien czas w Ameryce Łacińskiej. Dotychczasowy biskup diecezji Joliet w stanie Illinois przez pięć lat przebywał w Salwadorze, gdzie pomagał osieroconym i porzuconym dzieciom. Wcześniej wykonywał podobną pracę w Meksyku.
Nowy metropolita Nowego Jorku stwierdził, że czuje osobistą więź z papieżem. Hicks urodził się w Harvey w stanie Illinois, na południe od Chicago, niedaleko Dolton, gdzie dorastał Leon XIV.
– Dostrzegam wiele podobieństw między nim a mną. Dorastaliśmy dosłownie w tej samej okolicy – mówił Hicks w wywiadzie dla chicagowskiej stacji telewizyjnej WG9 na początku tego roku. – Bawiliśmy się w tych samych parkach, pływaliśmy w tych samych basenach, lubiliśmy chodzić do tych samych pizzerii. To naprawdę działa – dodał.
Jego pochodzenie odzwierciedla rosnący wpływ hiszpańskojęzycznej społeczności katolickiej w USA i przypomina historię Leona XIV, który spędził wiele lat jako misjonarz i biskup w Peru – podaje CNN.
Polityka Trumpa wobec imigrantów. Sprzeciw Kościoła w USA
Biskup Ronald Hicks jest następcą kardynała Timothy’ego Dolana, który na początku tego roku skończył 75 lat – osiągnął wiek zobowiązujący do złożenia papieżowi rezygnacji.
CNN zauważa, że kardynał Dolan utrzymywał relacje z obiema stronami politycznego sporu, ale miał też „cieplejsze stosunki” z prezydentem Donaldem Trumpem. Podczas przewodniczenia modlitwie w trakcie zaprzysiężenia Trumpa na drugą kadencję i podczas tej samej modlitwy w 2017 roku mówił, że polityk „traktuje swoją wiarę chrześcijańską poważnie”.
Na początku 2025 roku kardynał spotkał się z krytyką także po tym, jak zmarłego prawicowego działacza Charliego Kirka porównał do świętego Pawła Apostoła. Jak czytamy, porównanie to miało na celu podkreślenie ewangelizacyjnego zapału Kirka, ale niektórzy uznali je za przesadne.
CNN przypomina, że pierwszy urodzony w USA papież wyrażał obawy dotyczące „nieludzkiego” traktowania imigrantów przez administrację Trumpa, a także innych aspektów prezydenckiej polityki zagranicznej.
Nominacja Hicksa nastąpiła zaledwie kilka tygodni po tym, jak amerykańscy biskupi wydali oświadczenie, w którym potępili sposób traktowania imigrantów przez administrację Trumpa i „masowe deportacje ludzi”.













