Izabela Leszczyna skomentowała wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. W programie „Graffiti” Polsat News oceniła, że chociaż wzrost poparcia dla Koalicji Obywatelskiej wiązał się z osłabieniem Trzeciej Drogi i Lewicy, nie było to pyrrusowe zwycięstwo.
Posłanka KO zwraca się do Trzeciej Drogi i Lewicy
– Mamy koalicyjny rząd, on się składa z kilku partii, mamy stabilną większość w Sejmie – podkreśliła minister zdrowia. Stwierdziła jednak, że liczba głosów oddanych na jej ugrupowanie wskazuje, że program „100 konkretów na 100 dni” wciąż cieszy się społecznym poparciem. – Myślę, że to jest do przemyślenia dla Trzeciej Drogi, dla Lewicy – dodała.
Polityk wyraziła nadzieję na to, że partie, które razem z KO wchodzą w skład koalicji rządzącej, „uznają, że jednak warto realizować na pewno te wszystkie części programu, gdzie najmniej się różnią”. Oceniła, że takie podejście może zagwarantować rządowi kolejne sukcesy.
Izabela Leszczyna o „błędnej diagnozie” wyników
Posłanka odniosła się również do powyborczych zapowiedzi polityków, którzy przekonywali, że sposobem na odzyskanie utraconego poparcia jest odróżnienie Trzeciej Drogi i Lewicy od ich trzeciego koalicjanta. – Moim zdaniem to jest błędna diagnoza. Jeśli część wyborców Lewicy odpłynęła do nas, to Lewica nie powinna się chcieć od nas odróżniać, tylko wręcz przeciwnie – skomentowała.
Minister zdrowia zapewniła, że ugrupowania powinny budować swoją tożsamość, jednocześnie nie negując „tego, za czym zagłosowali wyborcy”. – Jestem spokojna o większość. Politycy, którzy tworzą rząd i liderzy są naprawdę dojrzałymi ludźmi, odpowiedzialnymi za Polskę. Jest zbyt niebezpiecznie wkoło, żebyśmy dzielili się wewnątrz – podsumowała Leszczyna.