Dla Fiorentiny to był drugi finał Ligi Konferencji Europy z rzędu. W ubiegłym sezonie piłkarze Violi przegrali z West Hamem. Teraz mogli się zrewanżować i sięgnąć po ten puchar. Na drodze stanął im Olympiakos, czyli rewelacja tego sezonu LKE. Grecy po drodze wyeliminowali takie drużyny jak Fenerbahce i Aston Villa.
Starcia kibiców w finale Ligi Konferencji Europy
Już w czwartej minucie piłkarze Olympiakosu mogli wyjść na prowadzenie. Daniel Podence ruszył lewym skrzydłem z indywidualną akcją. Zawodnik minął defensora i oddał płaski strzał w stronę dalszego słupka. Jak struna wyciągnął się Terracciano i uchronił swój zespół od straty gola.
W 9. minucie to Milenković z Fiorentiny wpisał się na listę strzelców. Bramka jednak nie została uznana, bo defensor był na spalonym. Do przerwy w finale Ligi Konferencji Europy nie oglądaliśmy bramek, oprócz tej nieuznanej. Żadna z drużyn nie wypracowała sobie wyraźnej przewagi.
Jak donieśli dziennikarze obecni na tym meczu, tuż przed przerwą kibice Fiorentiny „starli się” z kibicami Olympiakosu. Musiała interweniować Policja oraz… piłkarze Violi, którzy podbiegli do swoich fanów, by spróbować ich uspokoić.
Druga połowa dopiero się rozpoczęła. Transmisję na żywo można śledzić na platformie Viaplay.
Finał Ligi Konferencji Europy, Olympiakos Pireus – Fiorentina. Składy:
Olympiakos Pireus: Tzolakis – Rodinei, Retsos, Carmo, Ortega – Hezze, Iborra – Podence, Chiquinho, Fortoúnis – El Kaabi.
Ławka rezerwowych: Papadoudis, Paschalakis – Alexandropoulos, Apostolopoulos, J. Carvalho, el-Arabí, Jovetić, Horta, Masouras, Ntoi, Quini, Richards.
Fiorentina: Terracciano – Dodo, Milenković, L. Martínez, Biraghi – Melo, Mandragora – González, Bonaventura, Kouamé – Belotti.
Ławka rezerwowych: Christensen – Barák, Beltran, A. Duncan, Faraoni, Infantino, Ikone, Kayode, Lopez, Nzola, Parisi, Ranieri.