Szef brytyjskiego resortu obrony w felietonie dla „Politico” odniósł się do tematu przyszłości konfliktu w Ukrainie. Według Granta Shappsa, Kreml przyjął taktykę maksymalnego wydłużenia wojny, co ma doprowadzić do zmęczenia Zachodu, który zacznie naciskać na Kijów w sprawie negocjacji pokojowych.
„Putin wierzy, że Zachód można „wyczerpać”. Uważa, że brakuje nam strategicznej cierpliwości. Musimy udowodnić mu, że się myli. W tym ważnym „roku demokracji” los Ukrainy jest w rękach Zachodu. I nie możemy ponieść porażki” – przekonuje.
Minister obrony Wielkiej Brytanii zwrócił także uwagę na ogromną rosyjską przewagę w tzw. sile żywej. Federacja Rosyjska może sobie pozwolić na stałe zasilanie wojska nowymi poborowymi, a w związku z tym kolektywny Zachód powinien skupić swoje wysiłki na dostarczaniu Ukrainie nowoczesnego, skutecznego sprzętu.
„Potrzebujemy do tego większego wsparcia dyplomatycznego, gospodarczego i wojskowego. Nie ma świata, w którym Putinowi można pozwolić na zwycięstwo. Nie tylko ośmieliłoby go to, stawiając naszych pozostałych sojuszników z Europy Wschodniej na celowniku Rosji, ale byłoby także sygnałem dla Chin, że wszystko jest do wzięcia” – stwierdza.
„Nie może być mowy o wahaniach. Żadnego siedzenia przy płocie. Nie trzeba czekać, w którą stronę zawieje wiatr” – dodaje.
Brytyjski Sztab Generalny: Potrzeba „mobilizacji narodu” w przypadku wojny z Rosją
Szef Sztabu Generalnego Wielkiej Brytanii generał Patrick Sanders w specjalnym przemówieniu ogłosił potrzebę pilnych działań rządu w sprawie ewentualnej mobilizacji obywateli na wypadek wojny z Rosją.
Wojskowy podkreślił, że obecnie brytyjska armia znajduje się w poważnym kryzysie rekrutacyjnym, a ogólna liczba wyszkolonych żołnierzy to zaledwie 72 500 mundurowych.
Zdaniem generała Sandersa jest to zdecydowanie za mała liczba żołnierzy i w przypadku wojny z Federacją Rosyjską będzie istniała potrzeba przeprowadzenia mobilizacji.
Jak podkreślił, obywatele Wielkiej Brytanii, mężczyźni i kobiety muszą być gotowi na pobór, jeśli NATO pójdzie na wojnę, a ta najprawdopodobniej wybuchnie w ciągu najbliższych 20 lat.