Ryzyko prowokacji: Państwa bałtyckie przygotowują się do odłączenia od rosyjsko-białoruskiej sieci energetycznej. Prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs ocenił, że w związku z tym wzrasta ryzyko działań hybrydowych ze strony Rosji. – Nie możemy wykluczyć pewnego rodzaju prowokacji. Dlatego łotewskie i zagraniczne służby są postawione w stan najwyższej gotowości – ogłosił w środę (5 lutego) podczas konferencji prasowej.
Służby w gotowości: Premierka Evika Silina poinformowała ponadto, że w działania zaangażowane są „wszystkie odpowiedzialne organy i siły zbrojne”. – Mamy plan awaryjny na wypadek różnych zdarzeń – podkreśliła szefowa rządu. Pełne przygotowanie do przełączenia sieci energetycznych ogłosiła również rada miejska Rygi. Urzędnicy uspokajają mieszkańców oraz zapewniają, że nie są konieczne szczególne przygotowania bądź zmiana nawyków.
Klucz do bezpieczeństwa: Kraje bałtyckie rozpoczną proces przełączania się na system przesyłowy Europy kontynentalnej w piątek wieczorem i zakończą go w niedzielę (7-9 lutego). Prezydent Rinkeviczs ocenił, że odejście od wschodniej sieci jest kluczowe dla wzmocnienia bezpieczeństwa narodowego i niezależności energetycznej. Litewski minister energetyki Zygimantas Vaiciunas powiedział AFP, że region odbiera Rosji „narzędzie geopolitycznego szantażu”.
Przeczytaj również: „Kreml reaguje na słowa Zełenskiego ws. broni jądrowej. 'Graniczą z szaleństwem'”.
Źródła: WNP, France24