£ukasz Schreiber poinformował pod koniec lutego w rozmowie z portalem metropoliabydgoska.pl, że nie jest już w związku z Mariann± Schreiber. Dodał, że w trakcie kampanii wolałby nie poruszać tematów związanych z życiem prywatnym. Jednak w trakcie środowego wywiadu w Radiu ZET Łukasz Schreiber zabrał głos w sprawie rozstania z żoną.
Schreiber nawiązał do rozstania z żoną. „Kto mnie zna, wie, jak było”
– Ja milczałem, milczę i nie oceniam. To, co powiedziałem, to był tylko suchy komunikat. Ten, kto mnie zna, wie, jak było – odparł krótko Łukasz Schreiber. Polityk został też zapytany, jak poradzi sobie jako ewentualny włodarz miasta Bydgoszcz bez „pierwszej damy”. – Nie ma czegoś takiego w samorządzie, jak pierwsza dama. Wie pani, jak ma na imię żona prezydenta Szczecina na przykład? Nie, bo to nie jest ważne – odpowiedział.
Marianna Schreiber: Myślę, że najbardziej dotykały go moje działania polityczne
Marianna Schreiber utrzymuje, że o rozstaniu z mężem dowiedziała się z mediów. Przyznała, że niektóre jej inicjatywy mogły odbić się na wizerunku politycznym jej partnera. – Jeżeli ta żona polityka wybrała sobie taką drogę, a nie inną, to jest jej droga. Małżeństwo to nie jest jedna osoba, tylko dwie. (…) Nie żyjemy w PRL, nie jestem własnością swojego męża, tak jak on nie jest moją własnością. Ja nie mogę ani mu zabraniać, żeby on uprawiał politykę, tak jak on nie może mi zabraniać, żebym ja uprawiała freakfighty. My rozdzielamy te dwa światy. (…) Myślę, że najbardziej dotykały go moje działania polityczne i mam świadomość, że wyrządziłam mu tym krzywdę – mówiła wcześniej.
***