Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej jest już w Polsce. Do przekazania doszło po godz. 11 na przejściu granicznym Kołbaskowo-Pomellen – podał Polsat News. Łukasz Ż. zostanie przewieziony do Warszawy.
Według wstępnych planów w piątek w południe rozpoczną się kolejne czynności, a śledczy przesłuchają mężczyznę i postawią mu zarzuty.
Ż. wrócił do kraju na podstawie zgody sądu z kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn, w ramach procedury Europejskiego Nakazu Aresztowania. Zatrzymanemu grozi w Polsce od pięciu do 20 lat pozbawienia wolności.
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Ekstradycja Łukasza Ż.
Do tragicznego w skutkach wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie doszło w nocy z 14 na 15 września. Volkswagen, którym kierował Łukasz Ż., najechał na tył forda, a ten uderzył w bariery energochłonne. W samochodzie, w który uderzył Ż., podróżowała czteroosobowa rodzina.
W zderzeniu zginął 37-letni pasażer tego auta, a pozostałe trzy osoby – dwoje dzieci w wieku czterech i ośmiu lat oraz kierująca 37-letnia kobieta – trafiły do szpitala.
Pomocy medycznej wymagała również kobieta, która podróżowała volkswagenem, partnerka Łukasza Ż. Do szpitala trafiła w stanie krytycznym. Przez wiele dni była w śpiączce.
Pozostali pasażerowie volkswagena byli nietrzeźwi. 22-latek miał we krwi ponad dwa promile alkoholu, 27-latek i 28-latek po ponad promilu.
Tragiczny wypadek w Warszawie. Sprawca uciekł do Niemiec
Prokuratura przyznawała, że w tej sprawie miała do czynienia z wyjątkowym poplecznictwem i mataczeniem. Zatrzymano nie tylko uczestników wypadku, ale także dwóch mężczyzn, który bezpośrednio przed zdarzeniem przebywali w towarzystwie podejrzanego.
Pierwszy z mężczyzn to Kamil K., który usłyszał zarzuty nieudzielenia pomocy osobom poszkodowanym w wypadku i pomocnictwa w ukrywaniu się podejrzanego. K. prowadzi wypożyczalnię samochodów i jest właścicielem pojazdów, którymi poruszali się uczestnicy wypadku.
K. zabrał do samochodu podejrzanego sprawcę. Udali się na Bielany, gdzie mieli ustalać, w jaki sposób uniknąć odpowiedzialności. Drugi mężczyzna to Aleksander G., również przebywał z zatrzymanymi przed wypadkiem.
Łukasz Ż. był wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, kilkukrotnie za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. W zeszłym roku został orzeczony w stosunku do niego zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły