Jakub Błaszczykowski jest żywą legendą polskiej piłki. W kadrze rozegrał 109 meczów. Uczestniczył w mistrzostwach świata w 2018 roku oraz dwóch turniejach Euro (2012, 2016). Karierę reprezentacyjną zakończył w czerwcu 2023 roku, kiedy jako kapitan wyszedł w pierwszym składzie na spotkanie towarzyskie z Niemcami.
Adrian Przyborek następcą legendy?
Wśród ikon kadry jest również Kamil Grosicki. 35-latek nie zakończył jeszcze kariery reprezentacyjnej, lecz nie da się ukryć, że jego wieloletnia gra w narodowych barwach powoli dobiega końca. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” skrzydłowy został zapytany o swojego następcę. Wymienił Adriana Przyborka, lecz w kontekście „nowego Błaszczykowskiego”, nawiązując do tego, że ma elegancję w swojej grze.
– Już pokazał, że jak na swój wiek jest dojrzały. Jesienią zachowywał się na boisku tak, jakby miał za sobą kilka sezonów w Ekstraklasie. Tych minut nie miał za dużo, więc tym bardziej doceniam, jak grał – powiedział Grosicki.
– To się rzuca w oczy, bo nie biegnie na chaos, nie kiwa się z trzema rywalami, tylko potrafi mądrze reagować. Wie, kiedy należy wstrzymać piłkę, kiedy zdecydowanie ruszyć. Dużo w tym, powiedziałbym, boiskowej elegancji, a więc też mądrości – dodał.
Nie chce narzucać na niego presji
Jednocześnie Grosicki zwrócił uwagę, że trzeba zachować cierpliwość wobec Przyborka. Piłkarz Pogoni Szczecin ma dopiero 17 lat i należy zobaczyć, jak się rozwinie jego talent.
W opinii Grosickiego Przyborek jest jednym z kandydatów do tego, by w przyszłości stanowić o sile reprezentacji Polski. Dotychczas 17-latek otrzymał dokładnie 165 minut gry w PKO Ekstraklasie i zanotował jedną asystę. Jako że Grosicki jest liderem Portowców, to z bliska może śledzić rozwój nastolatka.
Opinia „Grosika” może napawać optymizmem na przyszłość, tym bardziej że kandydatów na liderów dorosłej kadry nie ma zbyt wielu. Tymczasem poza nim, czy też Błaszczykowskim, w zespole nie ma już Grzegorza Krychowiaka, od pewnego czasu powołań nie otrzymuje Kamil Glik, a Robert Lewandowski ma już 35 lat. Trzon drużyny narodowej, jaki dotychczas znaliśmy, z racji upływającego czasu, musi się rozsypywać.