– Na tę chwilę nie będziemy się zajmować sprawą pana Wasika, bo została ona formalnie zakończona postanowieniem o przekazaniu sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego wydanym przez sędziego Romualda Dalewskiego – powiedział prezes Izby Pracy SN Piotr Prusinowski w rozmowie z Onetem. Decyzja miała zostać przekazana także marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni.
Zawirowanie w Sądzie Najwyższym
Decyzja o wygaszeniu mandatu obu posłów – zarówno Macieja Wąsika, jak i Mariusza Kamińskiego – zapadła 21 grudnia ub.r. w związku z prawomocnym wyrokiem sądu z tego samego miesiąca. – Ja nie mogę podjąć innej decyzji, niż stwierdzić fakt. To jest czynność deklaratoryjna, czyli te mandaty wygasły w momencie, w którym dokonał się ten wyrok. Ja potwierdzam ten fakt urzędowo – tłumaczył wówczas Szymon Hołownia.
Politycy odwołali się od obu decyzji, a dokumenty w sprawie trafiły do Izby Pracy Sądu Najwyższego. Te dotyczące Macieja Wąsika zostały jednak przeniesione do Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która zdecydowała o nieutrzymaniu w mocy decyzji Marszałka Sejmu. We wtorek, 23 stycznia, Izba Pracy SN przekazała, że nie rozpatrzy tej sprawy ponownie, ponieważ dokumenty jej dotyczące zostały już przekazane.
Dwa warianty dla Szymona Hołowni
Teraz marszałek Sejmu może podjąć dwie decyzje. Pierwsza z nich zakłada powielenie postanowienia o wygaszeniu mandatu Macieja Wąsika oraz jego odwołania i ponowne przesłanie ich do Izby Pracy SN. Problem stanowi jednak to, że sądy operują jedynie na oryginałach dokumentów, więc rozwiązanie to budzi pewne zastrzeżenia.
Nie mniejsze zastrzeżenia budzi drugi wariant – ponowne podjęcie decyzji o wygaszeniu mandatu i dostarczenie jej Maciejowi Wąsikowi, a w przypadku jego odwołania przekazanie go do Izby Pracy SN. Tutaj jednak powinno się to odbyć za pośrednictwem kancelarii podawczej, która dokumenty może ponownie przekazać do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Co dalej z mandatem Macieja Wąsika?
Nie oznacza to jednak, że Maciej Wąsik wróci do Sejmu. Jak wskazywał w rozmowie z Onetem Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były szef PKW, mandat poselski najpewniej pozostanie nieobsadzony, a Sejm liczyć będzie do końca kadencji 459 posłów.
– Jeśli chodzi o pana Kamińskiego, nie ma wątpliwości. (…) Sytuacja znacząco jednak komplikuje się, gdy chodzi o pana Wąsika. Bo przecież Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła decyzję marszałka wygaszającą jego mandat poselski. Owszem, my wiemy, że ta izba nie jest sądem, nie uznaje jej żaden z europejskich trybunałów, ale nie zmienia to faktu, że takie orzeczenie tejże izby istnieje jakoś w obrocie prawnym, choć nie powinno – tłumaczył sędzia Hermeliński.