Projekt ustawy o ujawnieniu majątków małżonków polityków to inicjatywa Platformy Obywatelskiej. Oprócz majątków samych osób publicznych, ma on dotyczyć także ich żon i mężów. Chodzi o to, by uniknąć sytuacji, w której politycy ukrywali swoje boagactwo, przepisując majątki na żony lub mężów. „Rzeczpospolita” dowiedziała się, że projekt ustawy wymierzony jest konkretnie w byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Platforma Obywatelska chce, by opinia publiczna miała wgląd w finanse jego żony.
Sondaż ws. majątków małżonków polityków
W związku ze zmianami w prawie, „Super Express” postanowił zapytać Polaków o poparcie dla nowelizacji ustawy. Z pomocą Instytutu Badań Pollster zadano ankietowanym jedno pytanie: „Czy małżonkowie polityków powinni składać oświadczenia majątkowe?”. Aż 83 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco. Tylko 6 proc. badanych udzieliło odpowiedzi „nie”, a 11 proc. „nie wiem”. Badanie wykonano w dniach 13-14 stycznia na grupie 1048 dorosłych Polaków.
– Transparentność życia publicznego służy jego jakości. Nie dziwię się, że większość z nas chce takiej jawności. I nie przekonuje mnie argument, że informacja o majątku to wskazówka dla złodziei. Złodzieje dobrze wiedzą, kto jest zamożny – zwracał uwagę w rozmowie z „SE” politolog i historyk prof. Antoni Dudek.
Niepełne oświadczenie majątkowe posła Mejzy
Jak przekazała w grudniu Wirtualna Polska, Łukasz Mejza, w złożonym na początku nowej kadencji oświadczeniu majątkowym, nie poinformował o wartym 500 tys. mieszkaniu, które wymieniał w deklaracjach z poprzednich lat.
„Sprawdziliśmy księgę wieczystą tej nieruchomości. I Mejza nadal figuruje w niej jako właściciel” – ustalił portal. Na prośbę o udzielenie komentarza nie odpowiedział ani sam poseł, ani władze jego ugrupowań – Prawa i Sprawiedliwości oraz Partii Republikańskiej. W związku z tym Wirtualna Polska powiadomiła o sprawie Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze.
Śledczy poinformowali portal o wszczęciu „czynności sprawdzających w sprawie oświadczenia” polityka. Następnie Mejza skierował do sekretariatu Marszałka Sejmu dokument uzupełniający deklarację. „Korekta do oświadczenia majątkowego (…) w pkt III podpunkt 2. powinno być wpisane jeszcze: mieszkanie o pow. 59 m2 (…)” – miał napisać według Wirtualnej Polski. Dodatkowo zrobił to „odręcznie i w słabo czytelny sposób”.