Powiedzieć, że Radosław Piesiewicz i Marcin Gortat nie przepadają za sobą, to jak nic nie powiedzieć. Najlepszy polski gracz w historii NBA od lat jest zagorzałym krytykiem włodarza Polskiego Komitetu Olimpijskiego, choć ich konflikt tyczył się współpracy w polskiej koszykówce. Piesiewicz od lat włada również Polskim Związkiem Koszykówki.

Marcin Gortat bez litości dla prezesa PKOl

W ostatnich dniach prezes PKOl znalazł się na celowniku kibiców, a także ministra sportu. Sławomir Nitras zapowiedział kontrolę wydatków publicznych pieniędzy na sport po rozczarowującym wyniku na igrzyskach olimpijskich. Piesiewicz z kolei zarzucił mu nieudolność, po tym, jak został skrytykowany. Sam musi teraz mierzyć się z kolejną aferą związaną z wykorzystywaniem odprawy VIP na Lotnisku Chopina wraz z rodziną. W roli zamawiającego znajdował się komitet.

Przy tej okazji wywołany do tablicy został Gortat. Kibice masowo oznaczali go pod publikacjami tyczącymi się Piesiewicza. „Polski młot” udostępnił część z nich opatrując komentarzem. „Skoda gadać …osoba, która natychmiast powinna być usunięta z podolskiego sportu dożywotnio!” – napisał były reprezentant Polski. Gdy jeden z internautów zasugerował, że Piesiewicz jest memem, Gortat dodał: „Myślę, że więcej niż memem”.

Konflikty Radosława Piesiewicza z koszykarzami

Marcin Gortat nie jest jedynym przedstawicielem środowiska koszykarskiego, któremu nie po drodze z aktualnym prezesem PZKosz i PKOl. Przed laty Radosław Piesiewcz popadł w konflikt z byłym kapitanem koszykarskiej kadry Adamem Waczyńskim. Dobrego zdania o nim nie ma również Maciej Lampe, lecz w przeciwieństwie do byłego gracza New York Knicks czy FC Barcelony obecny włodarz komitetu olimpijskiego nie chce po latach wracać do dawnych zdarzeń.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version