Wisła Kraków po spadku z Ekstraklasy w 2022 roku wciąż nie może znaleźć sposobu na powrót do elity. Mimo to Biała Gwiazda dała radę pokonać Pogoń Szczecin 2:1 i sięgnąć po Puchar Polski, który pozwolił drużynie wrócić do europejskich pucharów.

Były reprezentant Polski o Wiśle Kraków: Trudno będzie to uratować

Tam drużyna poradziła sobie niespodziewanie dobrze. Wisła przebrnęła przez I rundę eliminacji dl Ligi Europy, pokonując KF Llapi 4:1 w dwumeczu. W kolejnej fazie Biała Gwiazda boleśnie przegrała z wyżej notowanym Rapidem Wiedeń (2:8 w dwumeczu). Mimo tej porażki drużyna pozostała w walce o Ligę Konferencji Europy. Tam w III rundzie podopieczni Kazimierza Moskala pokonali po karnych Spartak Trnawa (4:4 w dwumeczu i 12:11 w karnych). W decydującej fazie kwalifikacji zespół z I Ligi trafił na Cercle Brugge. W pierwszym spotkaniu padł wynik 1:6 dla rywali. W rewanżu Polacy nawiązali walkę, ale trochę zabrakło. Zwycięstwo 4:1 nie wystarczyło, by trafić do nowej fazy ligowej.

Jak dowiedzieli się dziennikarze TVP Sport, Marek Koźmiński mógł zainwestować w Wisłę Kraków, ale go to nie zainteresowało. Działacz wyznał, co szczerze sądzi na temat sytuacji finansowej tego klubu. – Uważam, że jest bardzo źle. I co roku jest gorzej. Szanuję sposób, w jaki sytuację w klubie „sprzedaje” pan Królewski. Robi to bardzo dobrze, natomiast ja jestem pragmatykiem. To bardzo trudno będzie uratować – wyznał.

Marek Koźmiński dosadnie o ruchach Jarosława Królewskiego: Szuka poklasku

Koźmiński skomentował również działania Jarosława Królewskiego, który jest większościowym akcjonariuszem i prezesem zarządu Wisły Kraków. – To jest chłopak, który szuka poklasku. Bardzo dobrze się sprzedaje medialnie, jest genialny w kwestii mediów społecznościowych. Ale wybory trenerów, kwestie dotyczące drużyny – tego ja nie kupuję – stwierdził.

– Byliśmy pod wrażeniem wyniku osiągniętego w rewanżu z Cercle Brugge. Czapki z głów za to, co zrobili, choć grali z juniorami. Nie ujmujmy tego wyniku, ale pamiętajmy, że najważniejsza jest liga. Chciałbym zobaczyć, jak te 11-12 chłopaków będzie wyglądało w październiku czy listopadzie, gdy trzeba będzie rozgrywać przełożone mecze. Jeśli Wisła chce znów wypłynąć na szerokie wody, musi awansować do Ekstraklasy – dodał.

– Powiem kontrowersyjną tezę – w Krakowie jest za dużo mocnych klubów. Miasta nie stać na dobrego Hutnika, dobrą Wisłę, dobrą Cracovię, Wieczystą i Garbarnię. Garbarnia wyskoczyła w górę, jakie ma teraz kłopoty? Hutnik był rok temu blisko awansu, na razie zaczął słabo – zakończył.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version