Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, Marek Suski – szef Prawa i Sprawiedliwości na Mazowszu – był inwigilowany izraelskim oprogramowaniem Pegasus. Gazeta dowiedziała się o tym początkowo od jednego z polityków PiS, którego nie wymieniono jednak z imienia i nazwiska.
Roman Giertych: Żartowałem, że Suski jest moim szpiegiem w PiS
Do sprawy odniósł się mecenas Roman Giertych.
„Kiedyś w rozmowie z Radkiem Sikorskim zażartowałem przez telefon (podejrzewałem, że nas słuchają), że Marek Suski jest moim szpiegiem w PiS. Chyba uwierzyli” – pisał wyraźnie rozbawiony Roman Giertych. „Potwierdzam. Ale nie sądzę aby Kamiński z Wąsikiem śmieli inwigilować polityka PiS bez zgody Kaczyńskiego” – odpisał już poważniej szef MSZ.
O sprawie inwigilacji posła mówiła też w piątek w TVP Info prok. Ewa Wrzosek. Przypomniała konferencję Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
– Z kamiennymi twarzami mówili, że Pegasusem inwigilowani byli wyłącznie najgroźniejsi przestępcy, terroryści, handlarze narkotyków (…). Aż chciałoby się zapytać, do której z tych kategorii zaliczono pana Suskiego – powiedziała z nutką ironii.
W kontekście inwigilacji Marka Suskiego użytkownicy X przypomnieli dziwne treści, które były zamieszczane na jego koncie w tym serwisie.
18 stycznia 2021 r. włamano się na profil posła na Twitterze. Treść zamieszczonych wpisów sugerowała, że Suski miał paść ofiarą molestowania ze strony lokalnej działaczki Porozumienia. Do wpisu załączono także serię roznegliżowanych zdjęć kobiety. Jak twierdziła w rozmowie z TVP Info sama zainteresowana, zdjęcia nie były jej autorstwa.
Pegasus to specjalne oprogramowanie szpiegowskie, stworzone przez izraelską firmę NSO Group. Pozwala na przejęcie pełnej kontroli nad smartfonem ofiary i odczytanie jej wiadomości, e-maili, wiadomości SMS, a także m.in. podsłuchiwanie prowadzonych przez nią rozmów.