Były szef polskiego rządu napisał, że „decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna”. „Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji” – twierdzi Morawiecki.
„Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj”
Były premier za rządów Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że decyzja ma związek z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi (niebawem kończy się druga kadencja Andrzeja Dudy, nową głowę państwa Polacy wskażą w maju). „Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy pamiętają, że w 2023 roku Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów” – napisał Morawiecki. W październiku rzeczywiście to PiS w wyborach do Sejmu zwyciężył, zdobywając blisko 35,4 procent wszystkich głosów – na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska, z wynikiem 30,7 proc. To nie wystarczyło jednak prawicy, by stworzyć rząd.
Polityk PiS uważa, że opozycja kieruje się zasadą: „nie możesz ich pokonać – to ich zlikwiduj”. „Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku!” – podkreślił. Zapowiedział też, że z decyzją PKW partia tak łatwo się nie pogodzi. „Wstąpimy na drogę sądową. Przeciwstawiamy się próbom zniszczenia polskiej demokracji. Będziemy o nią walczyć, samodzielnie zbierając fundusze na kampanię! Nie dla monopolu na władzę w Polsce!” – zakończył.
Jest decyzja PKW. Sprawozdanie zostało odrzucone
O godzinie 17 rozpoczęła się konferencja prasowa PKW. Najwyższy organ wyborczy oficjalnie poinformował, że odrzuca sprawozdanie finansowe komitetu PiS. Ugrupowanie Kaczyńskiego w całości stracił subwencję. Warto przypomnieć, że partia ma do spłaty kredyt, który zaciągnęła na potrzeby kampanii – termin spłaty minął w lipcu.
Henryk Kowalczyk – skarbnik partii – przekazał niedawno Polskiej Agencji Prasowej, że bez względu na decyzję PKW, ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego pozwie PKW, ponieważ oczekiwanie na postanowienie kosztuje partię odsetki, które bank nalicza z każdym dniem.