Decyzja zapadła w czwartek, a sam pozew dotyczył ochrony dób osobistych. Grzegorz Matusiak żądał od szefa rządu opublikowania na łamach „Rzeczpospolitej” przeprosin dla górników rannych podczas strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej w 2015 r. oraz zapłaty przez niego 20 tys. złotych na rzecz Fundacji Rodzin Górniczych.
Podstawą oddalenia pozwu był fakt, że to nie dobra osobiste pozywającego były naruszone, co poseł Prawa i Sprawiedliwości sam przyznał na sali sądowej. Z tego samego powodu sąd nie przeprowadzał szczegółowego postępowania.
Pozew wobec Tuska sięga wydarzeń z 2015 roku
Złożony przez Matusiaka pozew dotyczył słów Tuska z listopada 2022 roku, kiedy to cytowany przez „Rzeczpospolitą” premier na pytanie o „strzelanie do górników” za czasów poprzednich rządów jego partii odpowiedzieć miał, że jest to „słynne kłamstwo”.
– Jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika. Ja pamiętam dokładnie, że policja – i nie na polecenie pani premier czy moje – policja broniła dostępu do budynku przed ludźmi, którzy tam się zgromadzili, atakowali kamieniami i grozili fizycznie osobom zgromadzonym w tym budynku – mówił premier.
Tusk tłumaczył wówczas, że w takich sytuacjach „policja działa”. Przeciwnego zdania był Matusiak, który już w 2015 roku po wydarzeniach w Jastrzębskiej Spółce Węglowej złożył doniesienie w sprawie interwencji policji, a następnie w tej sprawie zwrócił się do ówczesnego prokuratora generalnego.
Prokuratura Generalna uznała wówczas, że decyzja o umorzeniu była przedwczesna i przywróciła sprawę wskazując na konieczność uzupełnienia materiału dowodowego. Mimo tego w maju 2016 roku uznano, że funkcjonariusze nie przekroczyli swoich uprawnień, a ich działanie było prawidłowe.