Po środowej rozmowie z Władimirem Putinem Donald Trump ogłosił, że „zespoły natychmiast rozpoczną negocjacje” i zapowiedział, że zamierza spotkać się z rosyjskim prezydentem, najprawdopodobniej w Arabii Saudyjskiej. Żądania, jakie przedstawi Rosja w związku z zawarciem pokoju wciąż pozostają jednak tajemnicą. Amerykański przywódca ujawnił jedynie, że jest „mało prawdopodobne”, by Ukraina zdołała odzyskać wszystkie utracone terytoria, a szef Pentagonu Pete Hegseth ocenił, że powrót do granic kraju z 2014 r. jest „nierealny”.
Nieco więcej światła na kwestię rosyjskich roszczeń rzuca „New York Times”, który powołując się na anonimowe źródło mające kontakt z wyższymi kremlowskimi urzędnikami, poinformował, że Moskwa będzie dążyła do tego, by proces osiągnięcia porozumienia pokojowego składał się z trzech etapów.
NYT: Kreml stawia warunki, chce trzyetapowego porozumienia pokojowego
Pierwszy z nich objąć ma wstępny rozejm pomiędzy Ukrainą i Rosją. Nie będzie on jednak ostateczny. Władimir Putin zasygnalizować miał bowiem osobiście, że zanim Kreml zaakceptuje jego podpis pod dokumentem stwierdzającym rozejm, w Ukrainie konieczne będzie przeprowadzenie wyborów. Trzecim, końcowym etapem drogi do pokoju ma być ostateczne i wiążące porozumienie pokojowe.
Choć piłka wydaje się być po stronie Rosji, „NYT” sugeruje, że Ukraina może mieć kilka asów w rękawie. Wspomina o tym, że w jednym z pierwszych wpisów w mediach społecznościowych po objęciu urzędu, Trump skrytykował Putina twierdząc, że poprzez wojnę „niszczy” swój kraj. Gazeta zwraca również uwagę na rozmowy toczone między Kijowem a Waszyngtonem dotyczące praw do ukraińskich zasobów mineralnych. Umowa może otworzyć drogę do kontynuowania amerykańskiej pomocy militarnej wobec Ukrainy.
W ostatnich dniach Wołodymyr Zełenski dwukrotnie przekonywał, że jest gotowy zasiąść do negocjacji z Putinem. Uzależniał to jednak od gwarancji bezpieczeństwa, jakie zaoferować mieliby sojusznicy Ukrainy. W środę prezydent odbył rozmowę z Donaldem Trumpem – amerykański prezydent zadzwonił do niego wkrótce po zakończeniu konwersacji z Władimirem Putinem.
Wojna w Ukrainie. Atut Kijowa przed negocjacjami
Zdaniem analityków jednym z najważniejszych argumentów Kijowa w ewentualnych rozmowach pokojowych będzie możliwość stawiania żądania „ziemia za ziemię”. Siły Zbrojne Ukrainy kontrolują kilkaset kilometrów kwadratowych rosyjskiego terytorium w obwodzie kurskim.
Sama ofensywa na Rosję była bardzo zawstydzająca dla Kremla. W trakcie negocjacji Wołodymyr Zełenski będzie chciał wymienić zajmowany przez Ukraińców region na ziemie, które obecnie znajdują się pod kontrolą rosyjskiej armii.
Propozycja może wydawać się „nie do odrzucenia” ze względu na wizerunek Władimira Putina i całych kremlowskich władz. Nie ma wątpliwości, że bez odzyskania fragmentu obwodu kurskiego, trudno będzie prezydentowi Rosji i całemu aparatowi propagandowemu państwa, wytłumaczyć społeczeństwu zwycięstwo w specjalnej wojskowej operacji (propagandowe określenie wojny w Ukrainie – red.).