Na początku tego roku ministra ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz zapowiedziała uruchomienie bonu senioralnego. Ma być on formą wsparcia dla osób, „które pracują i nie mogą zająć się bliskimi, sposobem na organizację usług opiekuńczych w miejscu zamieszkania osób starszych wymagających opieki”. Bon nie będzie miał formy gotówkowej, będzie nim można natomiast opłacić konkretną usługę.
Ministra o szczegółach bonu senioralnego
O nowym świadczeniu ministra mówiła dziś w rozmowie z Polskim Radiem. Okła-Drewnowicz przekazała, że są już „przygotowane i założenia do ustawy i projekt ustawy i program do ustawy”. Ministra podkreślała, że istotne jest, aby ten projekt „był bardzo dobrze skonsultowany”. Ma być on „mocno” konsultowany w samorządach, które będą organizowały usługę w miejscu zamieszkania seniorów. – To nie jest prosty transfer pieniądza, to nie jest przelew na konto – to jest stworzenie całego systemu usług, czyli rozwiązanie systemowe – wskazywała w Polskim Radiu Okła-Drewnowicz.
Ministra zwracała uwagę, że przed uruchomienie środków finansowych przeznaczonych na bon senioralny, „musimy mieć ręce do pracy, które tę usługę wykonają”. – Dlatego pierwszy etap, czy też moduł tego systemowego rozwiązania, to szkolenia i uzyskanie kwalifikacji przez potencjalnych opiekunów – powiedziała Okła-Drewnowicz.
Zapytana o opiekunów seniorów powiedziała, że „potencjalnych opiekunów możemy wyciągnąć z szarej strefy”. – Wiemy, że dziś rodziny do opieki nad swoimi bliskimi zatrudniają cudzoziemców i osoby w szarej strefie właśnie – oceniła ministra.
Jaka będzie wartość świadczenia?
W niedawnym wywiadzie dla Radia Zet, ministra ds. polityki senioralnej zabrała głos ws. możliwej wartości bonu senioralnego. – Osoby, które będą potrzebowały największej liczby godzin usług opiekuńczych, przewidujemy dzisiaj, że taki bon może być o wartości połowy minimalnego wynagrodzenia, ok. 2000 zł – powiedziała w rozmowie z rozgłośnią Okła-Drewnowicz.