W środę Julia Nawalna wygłosiła przemówienie w Parlamencie Europejskim. – Pogrzeb odbędzie się pojutrze [w piątek – red.] i nie jestem pewna, czy będzie pokojowy, czy policja zaaresztuje tych, którzy przyjdą pożegnać się z moim mężem – powiedziała.
– W zeszłą sobotę minęły dwa lata od rozpoczęcia przez Putina wojny przeciwko Ukrainie. Wojny brutalnej, podstępnej. Cały świat postanowił pomóc Ukrainie, ale minęły już dwa lata. W tej chwili mamy do czynienia z dużą ilością zmęczenia, krwi, rozczarowań, a Putin nie posunął się w ogóle naprzód. Wszystko zostało już wykorzystane i zużyte – broń, pieni±dze, sankcje, nic nie działa. Stała się rzecz najgorsza: wszyscy przyzwyczaili się do wojny – podkreśliła. – Tu i tam słyszymy nawet, że prędzej czy później trzeba będzie się z nim [z Putinem – red.] dogadać. A potem Putin zabił mojego męża. To na jego rozkaz Aleksiej był torturowany przez trzy lata, był głodzony w maleńkiej kamiennej celi, odcięty od świata zewnętrznego, bez dostępu do odwiedzin, rozmów telefonicznych, a nawet listów, a potem go zabili. Nawet potem torturowali jego ciało – zaznaczyła żona opozycjonisty.
Wystąpienie żony Aleksieja Nawalnego w PE. „Witam państwa w putinowskiej Rosji”
Julia Nawalna stwierdziła, że „z jednej strony to publiczne zabójstwo zademonstrowało po raz kolejny, że Putin jest zdolny do wszystkiego i że nie można z nim negocjować”. – Z drugiej strony widzę, jak bardzo zszokowani są wszyscy. Wiele osób ma wrażenie, że Putina nie można w ogóle pokonać. W swojej desperacji pytają, jak mogą teraz pomóc. Myślę, jak Aleksiej odpowiedziałby na to pytanie – powiedziała i dodała:
Aleksiej zawsze miał nowe pomysły na wszystko, zwłaszcza na politykę. Przed państwem wybory na początku czerwca, wielu z państwa będzie prowadzić kampanię, spotykać się z wyborcami, udzielać wywiadów, kręcić spoty wyborcze. Teraz wyobraźcie sobie, że to jest niemożliwe, że żadna stacja nie zrobi wywiadu, że nikt nie pokaże spotu, że wyborcy, którzy przyjdą na państwa wiece, zostaną aresztowani razem z kandydatem. Witam państwa w putinowskiej Rosji.
– Mimo tego Aleksiej Nawalny zainspirował miliony ludzi. Jak mu się to udało? Zawsze eksperymentował. Nie wolno wystąpić w telewizji? Nauczmy się, jak robić wideo na YouTube. Nie można głosować? Można opracować taktyczną strategię głosowania, która odbierze w parlamencie miejsca partii rządzącej. Nawet w gułagu putinowskim Aleksiejowi udawało się przekazywać pomysły na projekty, przez które Kreml panikował – podkreśliła.
Julia Nawalna: Putin nie jest politykiem, ale krwawym gangsterem
Żona opozycjonisty zaznaczyła, że jeśli Europa naprawdę chce pokonać Putina, „musi działać innowacyjnie, musi przestać być nudną”. – Nie zaszkodzi się Putinowi kolejną rezolucją czy sankcjami. Nie można go pokonać, myśląc, że jest to człowiek z zasadami i moralnością. On taki nie jest. Aleksiej uświadomił to sobie dawno temu. Nie mają państwo do czynienia z politykiem, ale z krwawym gangsterem. Putin jest szefem zorganizowanej bandy przestępczej. W tej bandzie są truciciele i zamachowcy, ale oni są tylko marionetkami. (…) Wszyscy musimy walczyć z tą przestępczą bandą – stwierdziła.
– Putin musi odpowiedzieć za to, co zrobił mojemu krajowi, co zrobił naszemu pokojowemu sąsiadowi i za wszystko, co zrobił Aleksiejowi. Mój mąż nigdy nie zobaczy na własne oczy, jak wyglądać będzie piękna Rosja przyszłości, ale my musimy to zobaczyć. Zrobię co w mojej mocy, żeby spełnić jego marzenie. Zło upadnie, a piękna przyszłość nadejdzie – zakończyła Julia Nawalna.