W obszernym wywiadzie dla „Super Expressu” Mateusz Morawiecki zadeklarował chęć zmierzenia się z premierem Donaldem Tuskiem w wyścigu o fotel prezydenta. Nie jest jednak jasne, czy polityk w ogóle zostanie kandydatem PiS w tych wyborach.
– Chcemy wygrać wybory prezydenckie niezależnie od tego, kto będzie kandydatem z naszego obozu – zapewnił Morawiecki. – Pojedynek z panem Tuskiem oczywiście chętnie, jestem gotowy. Tylko ja coś słyszałem, że on ma chrapkę na jakąś funkcję w Brukseli, bo praca bardzo go męczy – stwierdził polityk, uderzając w lidera Koalicji Obywatelskiej.
„Chyba kolejna ucieczka ze statku nam się szykuje, tym razem kapitana” – skwitował były premier, nawiązując do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego kilku ministrów rządzącej koalicji.
Nowa partia na prawicy? Morawiecki: Wyssane z palca spekulacje
Morawiecki zaznaczył, że w przeciwieństwie do politycznych oponentów sam nie wybiera się do Brukseli. – Nie startuję i nie rozważałem takiego scenariusza, ponieważ mam tutaj bardzo dużo pracy w Polsce – zapewnił były premier, dodając, że stara się o „powrót do władzy naszego biało-czerwonego obozu”.
Dziennikarze gazety zapytali go również o jego przyszłość w strukturach partii – objęcie schedy po wieloletnim prezesie ugrupowania, Jarosławie Kaczyńskim.
– Prezes Jarosław Kaczyński jednoznacznie określił wolę startowania w 2025 r., wolę kontynuowania swojej misji, więc ten temat uważam za zamknięty – oznajmił krótko Morawiecki.
Równie lakonicznie zbył pojawiające się od kilku miesięcy spekulacje o możliwości utworzenia nowego ugrupowania na prawej stronie sceny politycznej. W jego skład mieliby wejść prezydent Andrzej Duda, prezydencki minister Marcin Mastalerek, Adam Bielan z PiS i właśnie Mateusz Morawiecki. – To są najczystszej wody wyssane z palca spekulacje, więc nie będę tego nawet komentował – skwitował były premier rządu Zjednoczonej Prawicy.
PiS bez koalicjantów „Musimy nad tym pracować”
Były premier skomentował również nieudaną próbę stworzenia rządu po wyborach parlamentarnych w październiku ubiegłego roku, gdy PiS zdobył najwyższy wynik.
– Nie mieliśmy zdolności koalicyjnej i jako formacja musimy nad tym pracować – stwierdził Morawiecki, dodając, że wyborcy chcą Polski „spokojnej, współpracującej i opartej o konsensus”. – Jestem politykiem, który jest otwarty na porozumienie z innymi partiami – zapewnił polityk.
Dodał też, że po ostatnich wyborach samorządowych „w kilku samorządach rozmawiamy z partnerami z innych partii”.
Morawiecki został zapytany również o komisję śledczą ds. wyborów korespondencyjnych – w maju zostanie przesłuchany. – Nie mogę się doczekać tego spotkania, to będzie fascynujące przeżycie – stwierdził polityk, zapewniając że nie ma obaw i stawi się „z otwartą przyłbicą”, a nawet „spodziewa się orderu” za sprawne realizowania zapisów Konstytucji w związku z organizacją wyborów w 2020 roku.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!