Niewinne oglądanie pornografii zostawia trwały ślad w mózgu. I niszczy prawdziwy seks.

Ponad 11 mln filmów pornograficznych w kilkunastu kategoriach. Dla mężczyzn, kobiet, hetero i homo. Profesjonalne filmy i całkowita amatorka. Największy na świecie serwis z filmami porno w 2018 roku miał 42 miliardy odsłon. Prawie pięć razy więcej, niż liczy ludność Ziemi.

Podobnym wzięciem cieszą się inne serwisy z darmową pornografią. W końcu seks to jedna z naszych ulubionych rozrywek. Problem jednak w tym, że kiedy z działania przechodzimy wyłącznie na bierne obserwowanie seksu zarejestrowanego na filmach, przestaje on nam służyć. A im więcej oglądamy pornografii, tym gorszy wpływ ma ona nie tylko na relacje w prawdziwym świecie, ale także na pracę naszego mózgu – dowodzą naukowcy.

Najnowszym badaniom analizującym wpływ pornografii na pracę mózgu przyjrzała się Rachel Anne Barr, doktorantka z kanadyjskiego Universite Laval. W artykule na portalu naukowym „The Conversation” wylicza fizjologiczne zmiany, jakim podlega mózg bombardowany erotycznymi obrazami. Mówiąc najprościej, zmiany te cofają mózg w rozwoju, sprawiając, że staje się on niedojrzały jak u nastolatka i skupiony wyłącznie na przyjemności.

U dorosłego miłośnika pornosów zmienia się objętość kory przedczołowej, najbardziej ewolucyjnie zaawansowanej struktury mózgu, odpowiadającej za zdolność do logicznego myślenia, moralność i kontrolę impulsów. Dowiódł tego zespół dr. Simone’a Kühna z Instytutu Rozwoju Człowieka Maksa Plancka w Berlinie.

W badaniu wzięło udział 64 zdrowych dorosłych mężczyzn, różniących się ilością czasu spędzanego na konsumowaniu pornografii. Naukowcy najpierw zebrali od nich wywiad, aby ustalić, ile dokładnie czasu spędzają na oglądaniu pornografii, a następnie sprawdzili za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego budowę ich mózgu.

Okazało się, że występuje bardzo widoczny związek pomiędzy liczbą godzin spędzanych na oglądaniu pornografii z objętością szarej materii w korze przedczołowej. Im więcej godzin patrzenia na filmy erotyczne, tym mniej materii tej w mózgach mężczyzn. Ubytki zaobserwowano również w części mózgu zwanej prążkowiem, powiązanej z motywacją i poszukiwaniem nagrody. „Liczba połączeń pomiędzy korą przedczołową a mózgowym układem nagrody była mniejsza u mężczyzn szczególnie intensywnie oglądających pornografię” – pisze zespół dr. Kühna w „JAMA Psychiatry”.

Tego typu zmiany w mózgu nie pozostają bez wpływu na zachowanie. – Mniejsza objętość materii szarej w korze przedczołowej wiąże się z osłabioną kontrolą impulsów, zmniejszoną zdolnością do planowania działań, a co za tym idzie, trudniejszym radzeniem sobie w życiu – mówi Aleksandra Żyłkowska, seksuolog z Uniwersytetu SWPS. – Takiej osobie trudniej jest panować nad swoim zachowaniem, choćby w sferze seksualnej, i na przykład powstrzymać się przed zachowaniami ryzykownymi, takimi jak rozpoczynanie impulsywnych kontaktów seksualnych, które mogą się wiązać m.in. z zarażeniem infekcjami przenoszonymi drogą płciową, czy wchodzenie w toksyczne relacje.

Człowiek zaczyna być kierowany popędem i impulsami całkiem jak nastolatek. – Szczególnie niebezpieczne jest oglądanie pornografii przed ukończeniem 25. roku życia, ponieważ wtedy płaty czołowe kory mózgowej dopiero się kształtują i zniszczenia w nich dokonane przez pornografię mogą być nieodwracalne – ostrzega Aleksandra Żyłkowska.

Czytaj więcej: Seks stał się tak skomplikowany, że wiele osób wybiera celibat

Zaobserwowane przez neurologów zmiany w budowie mózgu u fanów wirtualnej erotyki to jednak nie wszystko. Towarzyszą im również zaburzenia w wydzielaniu neuroprzekaźników, a zwłaszcza dopaminy, jednego z hormonów szczęścia, biorącego udział w tworzeniu uczucia przyjemności. Jak pisze dr David J. Ley, psycholog, autor książki „The Myth of Sex Addiction”, w „Psychology Today”, pornografia jest swoistą dopaminową pigułką.

Wyjątkowo mocno pobudza wydzielanie dopaminy, bo ten neuroprzekaźnik ma za zadanie motywować nas do uprawiania seksu poprzez skojarzenie go z przyjemnością. Dlatego tak dużo wydziela się go w odpowiedzi na seksualne pobudzenie, widok nagości czy inne erotyczne obrazy. W świecie rzeczywistym są to obrazy potencjalnego seksualnego partnera w rzeczywistym świecie. W pornografii wirtualnej wszystko dzieje się za szklanym ekranem. U osoby oglądającej porno dopamina się wydziela, powodując pobudzenie i dążenie do seksu, ale przecież trudno uprawiać go z komputerem czy telewizorem. Pozostaje tylko masturbacja.

I nie byłoby w tym jeszcze nic dramatycznego – masturbacja też jest dla ludzi – gdyby nie to, że dopaminowa przyjemność ma pewną niepokojącą cechę. Pragniemy jej coraz więcej i więcej.

– Pod wpływem pornografii zachodzą zmiany w mózgu bardzo podobne do tych znajdowanych w mózgach osób uzależnionych od kokainy lub metamfetaminy – mówi Aleksandra Żyłkowska. Pornografia spełnia więc funkcję identyczną jak narkotyki i ma podobne jak one działanie. – Ludzie zaczynają sięgać po nią nie tylko dla czystej przyjemności, ale także po to, aby uciec od problemów czy samotności, tak samo jak robi to osoba uzależniona od substancji psychoaktywnych – mówi Aleksandra Żyłkowska.

Badacze z Instytutu Maksa Plancka wykazali, że u osób, które nałogowo oglądają filmy pornograficzne, dochodzi do coraz słabszej reakcji na erotyczne obrazy pokazywane im podczas badania. To znane z innych uzależnień zjawisko tolerancji, czyli przyzwyczajania się mózgu do tego, co początkowo wywoływało duże pobudzenie układu nagrody. Ten sam bodziec szybko przestaje wywoływać pobudzenie, trzeba go nieustannie wzmacniać. Konwencjonalna pornografia jest coraz mniej w cenie, a użytkownicy serwisów pornograficznych z roku na rok poszukują coraz bardziej ekstremalnych scen seksu.

O tym, jak gwałtownie rośnie popyt na mocne pornosy, przekonali się badacze z University of Arkansas. Przyjrzeli się 50 najpopularniejszym filmom z płatnych serwisów pornograficznych i wyliczyli, że aż 88 proc. z nich zawierało sceny przemocy fizycznej, a 49 proc. agresję słowną. Przeciętny film to aż 12 ataków fizycznych i słownych, niemal w 100 proc. na kobiety. I w 95 proc. przypadków w filmach tych kobiety reagowały na przemoc przyjemnością – piszą naukowcy w periodyku „Violence Against Women”.

Samo oglądanie filmów z gatunku BDSM (z ang. wiązanie, dominacja, sadyzm, masochizm) nie czyni nas jeszcze nałogowcami. Kiedy więc zaczyna się uzależnienie?

– Warto się przyjrzeć, ile czasu spędzamy na oglądaniu pornografii czy myśleniu o niej. Na ile zaniedbujemy obowiązki zawodowe, domowe czy unikamy kontaktów seksualnych, uciekamy do pornografii od napięć lub problemów, czy mieliśmy nieskuteczne próby ograniczenia oglądania, na przykład na komputerze w pracy, a i tak to robimy, mając świadomość konsekwencji. To wszystko są bardzo niepokojące sygnały ostrzegawcze – wylicza Aleksandra Żyłkowska.

Zobacz: Kobiety na wibratory. Polki w poszukiwaniu przyjemności

Nie trzeba jednak być osobą uzależnioną od pornografii, żeby doświadczyć negatywnych zmian w życiu, zwłaszcza w sferze seksualnej. – Pod wpływem nawet sporadycznego oglądania pornografii może dojść do procesu internalizacji, czyli potrzeby odtwarzania scen z filmu – mówi Aleksandra Żyłkowska. Jednak realizowanie fantazji z filmu nie zawsze jest dla nas korzystne. – Kiedy wprowadzamy w życie to, co zobaczyliśmy na filmie, często czujemy się fatalnie, bo to tak naprawdę nie jest nasza fantazja, ale to, co zostało nam wmówione przez producentów filmu – tłumaczy seksuolog.

Częste oglądanie pornografii przez partnera unieszczęśliwia też drugą osobę w związku – dowodzi dr Destin Steward, psycholog z University of Florida. Przeprowadził on dziesiątki wywiadów z kobietami na temat ich podejścia do oglądania pornografii przez mężów czy partnerów. Wyniki były nietrudne do przewidzenia – te kobiety, które uważały, że ich partnerzy oglądają dużo pornografii, były mniej zadowolone ze związku, skarżyły się na obniżoną samoocenę i, co najważniejsze, na bardzo małą satysfakcję z życia seksualnego.

Częste wpatrywanie się w seks na ekranie rzeczywiście niszczy życie seksualne w związku. – Zaczynamy traktować partnera bardziej przedmiotowo. Badania dowiodły, że nawet obejrzenie jednego filmu pornograficznego zmienia na niekorzyść sposób, w jaki wysławiamy się, mówiąc o swoim partnerze – mówi Aleksandra Żyłkowska. Najważniejsze jest jednak to, że całkowicie wypacza nasze wyobrażenie ludzkiego ciała.

Kobiety w filmach mają najczęściej sztuczne piersi i waginy poprawione chirurgicznie, a mężczyźni wielkie penisy i muskulaturę. – Normalnie nasi seksualni partnerzy rzadko tak wyglądają i kiedy po obejrzeniu filmu patrzymy na daleką od ideału osobę w naszym łóżku, pożądanie szybko zanika, zwłaszcza u mężczyzn – mówi Aleksandra Żyłkowska.

Problemy z erekcją w seksie na żywo są u pornomaniaków na porządku dziennym. Paradoksalnie bowiem pornografia nie podnosi libido, ale je obniża. Dowodzą tego między innymi badania prowadzone przez angielski National Health Service (NHS). Eksperci tej instytucji obserwują stały wzrost zaburzeń wzwodu u młodych, zdrowych mężczyzn. Mężczyzn tych łączy jedno – namiętne oglądanie filmów pornograficznych online.

Seksuolodzy na Zachodzie ukuli już nawet termin PIED – zaburzenia wzwodu wywołane przez pornografię (od ang. porn-induced erectile dysfunction). Naukowcy z Naval Medical Center w San Diego, którzy przyjrzeli się badaniom na temat PIED z całego świata, wśród problemów współczesnych mężczyzn wymieniają nie tylko problemy ze wzwodem, ale także opóźnienie wytrysku oraz obniżone libido w seksie partnerskim.

Problemy te pojawiają się przy częstym korzystaniu z pornografii, zwłaszcza tej dostępnej online. Dojrzałemu człowiekowi nie zaszkodzi sporadyczne obejrzenie filmu erotycznego, jak to praktykuje wiele par przed seksem czy osób samotnych przed masturbacją. – W sensie seksuologicznym problem pojawia się wtedy, kiedy już bez filmu nie da się uprawiać seksu, kiedy obecny obok partner czy partnerka przestaje nas podniecać i przed zbliżeniem musimy coś obejrzeć – mówi Aleksandra Żyłkowska. Aż w końcu prawdziwy seks staje się tylko uciążliwym obowiązkiem.

Czytaj także: Zbyt zmęczeni na miłość. Już nawet nie dostrzegamy okazji na seks

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version