Co się dzieje: Według informacji przekazanych przez kom. Ewę Kołdys, rzeczniczkę policji Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II sprawcy napadu na jubilera w galerii Westfield Mokotów wykorzystali w swojej akcji torby termiczne, które służą do przewożenia jedzenia. Przedmioty opatrzone były emblematem popularnego dostawcy. Po tym jak sprawcy obezwładnili ochroniarza gazem pieprzowym „wyjęli ciężkie, 10-kilogramowe młoty z toreb termicznych”. – Tymi narzędziami wybili szyby w gablotach w tym sklepie i skradli zegarki oraz kosztowności – powiedziała policjantka w rozmowie z „Faktem”
Sprawcy uciekli na hulajnogach elektrycznych: -Trwają intensywne czynności policjantów w zakresie ustalenia i zatrzymania sprawców. Analizujemy i wykorzystujemy materiały oraz wiedzę, którą pozyskujemy na bieżąco – informowała wcześniej w rozmowie z Gazeta.pl kom. Ewa Kołdys.
Zabezpieczono jedną z toreb: Służby podały, że wartość skradzionych przedmiotów oszacowano na półtora miliona złotych. Udało się jednak odzyskać część skradzionej biżuterii. Policjanci zabezpieczyli bowiem jedną z toreb, którą sprawcy mieli przy sobie w momencie kradzieży i do której wkładali skradzione przedmioty. Wewnątrz znajdowały się także przedmioty, którymi sterroryzowany został personel. – Sprawcy posługiwali się dwoma przedmiotami, które przypominały broń. Wczoraj biegły rozpoczął swoje czynności, aby ustalić, czy rzeczywiście jest to broń, czy atrapa. Na te ustalenia czekamy – powiedziała „Faktowi” rzeczniczka mokotowskiej policji. – Trwają czynności operacyjne, na wiele pytań na razie nie możemy odpowiedzieć – dodała.
Więcej o napadzie przeczytasz w artykule: „Nowe informacje o napadzie na jubilera w galerii Westfield Mokotów. Policja ujawniła kwotę”.
Źródła: „Fakt”, Gazeta.pl