Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, w niedzielę wieczorem spotkał się z mieszkańcami Wejherowa w woj. pomorskim i odpowiadał na ich pytania.

Jedno z nich dotyczyło polskiego wymiaru sprawiedliwości. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej stwierdził, że każdego dnia łamany jest art. 7 konstytucji, mówiący o tym, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

Wybory prezydenckie. Nawrocki mówił o łamaniu prawa. „Obywatele nie wiedzą”

– Żyjemy w sytuacji, w której obywatele nie wiedzą już, który wyrok sądu obowiązuje, który nie obowiązuje. Kto wyrok sądu może wydać, kto nie może wydać – powiedział Karol Nawrocki.

Jego zdaniem, „wymiar sprawiedliwości jest w przerażającym chaosie”. Dodał, że nie było gorszego okresu w polskim wymiarze sprawiedliwości niż 2024 rok i początek bieżącego roku. 

Prezes IPN zwracając się do swoich wyborców powiedział, że należy „usiąść i to naprawić, odciąć – niezależnie od tego, co się wydarzyło w przeszłości”. Zapewnił, że jeśli zostanie prezydentem, to w 2025 roku wymiar sprawiedliwości zostanie naprawiony „bez emocji partyjnej i cezury kolejnych rządów”. – Polski wymiar sprawiedliwości po prostu trzeba naprawić, bo obywatele są zdezorientowani tym, co się dzieje w Polsce – stwierdził.

Nawrocki był pytany również o polskie stocznie. Powiedział, że najgorsze czasy radykalnego liberalizmu sprawiły, że wiele z nich zostało zamkniętych, natomiast u naszych zachodnich sąsiadów, stocznie nadal się rozwijały. Dodał, że wówczas wielu polskich stoczniowców straciło pracę i nie mieli oni szans na to, aby wejść na rynek w innych sektorach życia gospodarczego.

Kandydat na prezydenta zaznaczył, że jest zwolennikiem tezy, że potencjały Morza Bałtyckiego i polskich stoczni nie zostały w pełni wykorzystane. – Stoją przed nami kolejne wyzwania rozwoju przemysłu stoczniowego i powrotu do wielkości polskich stoczni – powiedział.

Wybory prezydenckie. Nawrocki wspomniał o bezpieczeństwie Polski. Nawiązał do USA

Nawrocki w trakcie swojego wystąpienia przypomniał to, o czym mówił na poprzednich spotkaniach z mieszkańcami m.in. na temat przeprowadzenia referendum w sprawie Zielonego Ładu czy budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. W sobotę kandydat na prezydenta, oceniając inicjatywę proponowaną przez Unię Europejską zaznaczył, że jest to „zagrożenie dla przyszłości Polski”.

– Gdy uznacie, żebym został prezydentem, to skorzystam z art. 125 polskiej konstytucji, który daje prezydentowi zarządzić referendum (…). W sprawie Zielonego Ładu powinni wypowiedzieć się wszyscy obywatele – zwrócił się do zebranych w Białogardzie zwolenników, dodając przy tym, że „kandydat obywatelski to zapewni”.

Nawrocki mówił także o dążeniu do budowy 300-tysięcznej armii. Przy tym temacie podkreślił, że „nie możemy pozwolić sobie na to, aby odwracać sojusze w sposób nieprzemyślany i w sposób tylko partyjny, które dają nam poczucie bezpieczeństwa”. Podkreślił, że sojusznicy bronią tylko tych, którzy sami potrafią się bronić. Jego zdaniem gwarancją naszego bezpieczeństwa międzynarodowego są Sojusz Północnoatlantycki i współpraca ze Stanami Zjednoczonymi.

– W poniedziałek Donald Trump wchodzi do Białego Domu, a Polska w Unii Europejskiej stać się musi liderem relacji w Unii Europejskiej z Waszyngtonem i ze Stanami Zjednoczonymi – stwierdził kandydat na prezydenta.

Wybory prezydenckie 2025. Lista kandydatów

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version