Co się stało: Gościnią „Kropki nad I” w poniedziałek (16 grudnia) była Magdalena Biejat. W pewnym momencie w studiu doszło do spięcia. Monika Olejnik zapytała się polityczki o to, czy fakt, że w 2015 roku oddała głos nieważny, nie jest „kompromitujący”. W odpowiedzi Biejat przekonywała, że wtedy nie była jeszcze w polityce i była taką samą wyborczynią, jak każdy inny. Dziennikarka nie pozwoliła jej skończyć i próbowała zadać następne pytanie. – Proszę mi pozwolić skończyć myśl – powiedziała Biejat. Następnie stwierdziła, że to rolą politykw jest przekonanie wyborców do oddania głosów. – Przyczyniła się pani do wyboru Andrzeja Dudy – rzuciła nagle Olejnik. Kiedy Biejat nie zareagowała na to twierdzenie, powtórzyła: – Czy pani mnie słyszy, pani wicemarszałkini? Przyczyniła się pani do wyboru Andrzeja Dudy – stwierdziła.
Spięcie w „Kropce nad I”: – Proszę mnie posłuchać. Nie dojdziemy nigdzie, oskarżając wyborców o to, że przyczynili się do jednego czy drugiego – odpowiedziała Biejat. – Próbuje pani powiedzieć ludziom, którzy nas słuchają, że to jest ich odpowiedzialność i mają głosować na politykw niezależnie od tego, co robią i czy mogą ich przekonać. To nie jest uczciwe – stwierdziła.
Temat Ostatniego Pokolenia: Także reszta wywiadu nie przebiegała spokojnie. Olejnik zapytała polityczkę o protesty Ostatniego Pokolenia i blokadę dróg przez aktywistów. – Zgodnie z naszym prawem, to (blokada dróg – red.) nie jest przestępstwo – odpowiedziała Biejat. Następnie przyznała, że dziwi ją, że aktywiści wybrali taką formę protestu, ale „wybrali taki sposób nieposłuszeństwa obywatelskiego i mają do tego prawo”. Dziennikarka twierdziła także, że aktywiści blokowali przejazd karetki, czemu wicemarszałkini zaprzeczyła.
W niedzielę 15 grudnia Nowa Lewica przedstawiła Magdalenę Biejat jako kandydatkę na prezydentkę. Rada Krajowa ugrupowania wybrała ją przez aklamację. Więcej na ten temat w tekście: Wybory prezydenckie. Jest decyzja Nowej Lewicy ws. kandydatki
Źródło: TVN24
