Zuzia Macheta chorowała na pęcherzowe oddzielanie się naskórka. To rzadka choroba genetyczna, nazywana również „efektem motylka”. Skóra osób cierpiących na tę chorobę łatwo ulega urazom, co powoduje otwarte rany na całym ciele. Towarzyszy im bardzo silny ból. 2 czerwca bliscy 16-latki poinformowali, że Zuzia nie żyje.

Zobacz wideo W 2050 roku antybiotykoodporność będzie zbierała takie samo żniwo jak choroby nowotworowe na świecie

Nie żyje Zuzia Macheta. „Wieźliśmy ją na SOR, bo się nagle źle poczuła”

Informację o śmierci Zuzi przekazano na Facebooku. „Wczoraj przed północą zmarła nasza Zuzia. Nie tak miało być, nie taki scenariusz zakładaliśmy, kiedy późnym popołudniem wieźliśmy ją na SOR, bo się nagle źle poczuła. Bardzo nas zaskoczyła i wiemy, że tego nie planowała. Wszystko zadziało się bardzo szybko” – czytamy.

Bliscy Zuzi podkreślili, że 16-latka „bardzo czekała na wakacje i operację dłoni”. „Zdążyła jeszcze nacieszyć się prezentem, który dostała od nas wcześniej z okazji Dnia Dziecka. Miała tyle planów, ale jej organizm nagle się poddał. Gdziekolwiek jesteś, daj nam siłę, by przetrwać. Dzisiaj pada Twój ulubiony deszcz…” – napisali.

Zuzia Macheta przeszła leczenie w USA. Terapia kosztowała sześć milionów złotych

Zuzia w 2015 roku przeszła leczenie w Stanach Zjednoczonych. Rodzina dziewczynki musiała za nie zapłacić sześć milionów złotych. Leczenie Zuzi sfinansowano dzięki ogólnopolskiej zbiórce pieniêdzy. Jak możemy przeczytać na portalu opolska360.pl, terapia przyniosła rezultaty, ale nie doprowadziła do całkowitego wyleczenia dziewczynki. Na codzienną pielęgnację Zuzi, do której potrzebowano m.in. nierefundowanych opatrunków, jej rodzina musiała przeznaczać niemal wszystkie swoje dochody. W czerwcu tego roku 16-latka miała przejść kolejną operację w USA.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version