Śmierć Leonida Swiridowa: Przyczyna śmierci byłego korespondenta rosyjskich mediów w Polsce nie jest na razie znana. W ostatnim czasie pracował w rządowej grupie medialnej Rossija siegodnia, występował też w mediach jako ekspert od Polski, gdzie mieszkał w latach 2003-2015. Jak podaje Biełsat, w 2019 roku umieścił w sieci wykonane w Moskwie zdjęcie z Grzegorzem Braunem.
Spotkanie z byłym polskim sędzią: Jeszcze 9 stycznia był w Mińsku, gdzie rozmawiał z byłym polskim sędzią Tomaszem Szmydtem o polityce Donalda Trumpa. Miał też wznosić toast na „wyzwolenie” Donbasu. Szmydt obecnie kreuje się na niezależnego obserwatora wyborów w Białorusi. „Tragiczna i smutna wiadomość. Uczciwy człowiek, o dobrym sercu. Przyjaciel Polaków i Białorusinów. Miałem przyjemność poznać Leonida, z czego jestem dumny” – napisał uciekinier.
Wydalenie Swiridowa z Polski: Jak informował polski MSZ, Leonid Swiridow działał „na rzecz agresywnej rosyjskiej propagandy, wymierzonej w interesy RP”. W grudniu 2015 r. został wpisany na listę osób, których pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest niepożądany – został objęty zakazem wjazdu do Polski i strefy Schengen na pięć lat, później zakaz przedłużono do końca 2025 roku. „Rosyjscy dziennikarze pracujący w Polsce stanowią grupę wykorzystywaną do działań informacyjnych prowadzonych przez Federację Rosyjską przeciwko RP, krajom NATO i Zachodowi. Polska jest jednym z głównych celów walki informacyjnej prowadzonej przez Rosję” – czytamy w komunikacie MSZ. Swiridow zapewniał, że nie ma związku z rosyjskimi służbami specjalnymi, a w Polsce wykonywał zawód dziennikarza.
Rosja odpowiedziała: Działaniem odwetowym Rosji za wydalenie Swiridowa było wyrzucenie z Moskwy korespondenta „Gazety Wyborczej” Wacława Radziwinowicza. MSZ Rosji oświadczyło pod koniec listopada, że decyzja o cofnięciu Swiridowowi zezwolenia na pobyt jest „faktem oburzającym”.
Jak pisaliśmy w piątek, obecnie ważą się losy unijnych sankcji wobec Rosji. W tekście Andrzeja Grochowiny przeczytasz, co mówił na ten temat Donald Tusk
Źródło: Biełsat, Gazeta.pl, MSZ