W piątek 1 marca rosyjskie media opublikowały treść rozmowy oficerów Bundeswehry, którą posłuchali Rosjanie. Nagranie to ujawniła propaganda Kremla. Słychać na nim, jak oficerowie lotnictwa dyskutują o ewentualnym użyciu w Ukrainie pocisków manewrujących Taurus. Berlin potwierdził autentyczność rozmowy – poinformował w niedzielę „Bild”.
Niemcy potwierdziły autentyczność podsłuchanej przez Rosjan rozmowy
Niemiecki dziennik przekazał również, że na razie „nic nie wiadomo o innych przypadkach podsłuchów”. Niemiecki kontrwywiad wyjaśnia sprawę przechwyconej rozmowy oficerów Bundeswehry, między innymi badając, czy i ewentualnie jak doszło do złamania procedur bezpieczeństwa. „Bild” twierdzi, że podczas połączenia oficerów nie włączono linii chronionej. Telekonferencję przeprowadzono za pośrednictwem amerykańskiego programu WebEx przy wykorzystaniu telefonu stacjonarnego z biura Bundeswehry.
Cytowane ministerstwo obrony Niemiec przyznało, że „zastosowano niewystarczająco bezpieczny środek komunikacji jak na wagę omawianych treści”. Dziennik przywołała w swojej publikacji opinie analityków, którzy nie kryją obaw, że Rosjanie mogli podsłuchiwać bardziej poufne rozmowy pomiędzy oficerami, politykami i członkami rządu. „Byłby to niezwykły łut szczęścia, gdyby tylko w jedynym akcie szpiegostwa przechwycono bardzo wrażliwą rozmowę na temat rakiety manewrującej Taurus” – stwierdzają.
Podsłuchaną rozmowę niemieckich oficerów w swoim paranoicznym stylu skomentował Dmitrij Miedwiediew. „Myślę, że teraz zacznie się wybielanie rządzącego sojuszu politycznego w Niemczech, aby złagodzić oburzenie społeczne wywołane rozmową oficerów Luftwaffe” – napisał na swoim kanale na Telegramie przewodniczący rady bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Były prezydent i premier Rosji stwierdził też, że „Niemcy przygotowują się do wojny z Rosj±”.
Rosjanie podsłuchali rozmowę oficerów Bundeswehry. Sprawę wyjaśnia kontrwywiad
Przypomnijmy: Opublikowane przez kremlowską propagandę nagranie to jedna kilkudziesięciominutowa wideorozmowa. Oficerowie mieli ją przeprowadzić 19 lutego. Jeden z czterech uczestniczących w wymianie opinii oficerów Luftwaffe, inspektor Sił Powietrznych Niemiec gen. Ingo Gerhartz, był w tym czasie w Azji. Rozmowa dotyczyła pocisków Taurus, których kanclerz Niemiec Olaf Scholz nie chce przekazywać Ukrainie. Wojskowi twierdzili w rozmowie, że gdyby jednak Niemcy przekazały taurusy, to byłoby ich najwyżej sto, a pierwsza transza, pięćdziesiąt sztuk, byłaby gotowa za kilka miesięcy. Oficerowie mówili też o tym, że trzeba dwudziestu pocisków, by zniszczyć Most Krymski łączący Rosję z Krymem, ale nie ma dobrych danych dotyczących rosyjskiego systemu obrony mostu. W rozmowie padają też informacje o siłach sojuszniczych. Kanclerz Olaf Scholz zapewnił, że śledztwo w sprawie ujawnionego nagrania zostanie przeprowadzone „bardzo dokładnie, bardzo intensywnie i bardzo szybko”.
***