Rados³aw Sikorski wraz z szefową niemieckiej dyplomacji Annaleną Baerbock 1 maja wziął udział w uroczystościach z okazji rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej, które zorganizowano w Słubicach. Podczas wspólnej konferencji prasowej polski minister spraw zagranicznych wypowiedział się na temat kontroli granicznych na polsko-białoruskiej granicy.
Radosław Sikorski o agresji hybrydowej Białorusi
Niemiecki dziennikarz z rozgłośni BB Radio w trakcie konferencji nawiązał do kontroli granicznych, które w zeszłym roku Niemcy wprowadziły na granicy z Polską, Czechami oraz Szwajcarią (w szczególności na moście granicznym z Polską, w Słubicach – red.). Doszło do tego po licznych próbach przedostania się do Niemiec migrantów, którzy dotarli do strefy Schengen m.in. przez granicę Polski z Białorusią. – Pani mówiła o tym, że wspólne życie europejskie jest najbardziej wartościowe, ale to jest w tej chwili naruszone. Co zrobi rząd federalny, żeby wrócił ten stan (braku kontroli – red.) dla regionu przygranicznego i co robi polski rząd, żeby zwalczać przyczyny tych kontroli? – pytał dziennikarz.
– Polska, Unia Europejska, strefa Schengen są ofiarami agresji hybrydowej Alaksandra Łukaszenki przeciwko naszemu terytorium. Ci biedni ludzie, którzy są przepychani przez polską granicę, zostali na Białoruś zaproszeni przez reżim Łukaszenki. Zniósł on wymóg wiz dla szeregu krajów, które jako Unia Europejska uważamy za ryzyko migracyjne, po czym oni są autobusami, sponsorowanymi przez reżim, dostarczani na granicę, a potem straż graniczna, białoruska, ich przymusza do prób przekroczenia polskiej, unijnej granicy – mówił Sikorski.
– Mogę spekulować, ale pewnie nas zmusi do zapłacenia jakiegoś okupu, żeby przestał to robić. Nie możemy się poddać temu szantażowi, musimy mieć jasność intelektualną, kto jest źródłem problemu. Łukaszenka jest źródłem problemu. Jeśli mamy zachować wolność podróżowania wewnątrz strefy Schengen, to zewnętrzna granica Schengen musi być kontrolowana. Humanitarnie, ale skutecznie, bo inaczej nie byłoby sensu mieć straży granicznej, wiz, kontroli granicznych. To nie jest kwestia tylko dla granicznych państw członkowskich, tylko dla wszystkich członków grupy Schengen – kontynuował szef MSZ.
– Ja nie znam szczegółów, ale jak rozumiem, dziś misją agencji Frontex (Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej – red.), która ma swoją siedzibę w Warszawie, nie jest jeszcze udzielanie pomocy państwom członkowskim w radzeniu sobie z kryzysem na samej granicy, a raczej monitorowanie tego, co robią państwa członkowskie. Uważam, że powinniśmy odwrócić tę logikę. Potrzebujemy solidarności instytucji europejskiej i innych państw członkowskich w odparciu hybrydowej inwazji, którą zgotował nam Łukaszenka – dodał Sikorski.
Minister spraw zagranicznych wypowiedział się również na temat przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. – O to walczymy, żeby to doświadczenie granic nie wróciło, a żeby źli ludzie, którzy atakują nasze wartości, którzy znowu chcą wrócić do XIX w. sposobu prowadzenia polityki, nie zwyciężyli. W Unii, Niemcy i Polacy jesteśmy bezpieczniejsi, współdecydujemy o kształcie Europy i całej cywilizacji Zachodu. Mam apel do młodszych przyjaciół, abyśmy tego wywalczonego prawa do życia w wolnej Europie nie pozwolili sobie odebrać.
Grupa Granica: Do dziś rząd Donalda Tuska wykonał ponad 1770 wywózek
Według najnowszych informacji przekazanych przez Grupę Granica, od 13 grudnia 2023 roku do 4 kwietnia 2024 roku zawrócono do linii granicznej 1771 osób. „Do dziś rząd Donalda Tuska wykonał ponad 1770 wywózek. W tym czasie o pomoc i wsparcie poprosiło nas ponad 838 osób, w tym: 73 kobiety, 64 dzieci, 31 osób małoletnich bez opieki. Do szpitali trafiło ponad 46 osób, a problemy medyczne zgłosiło nam aż ponad 158 osób. Doświadczenie przemocy po polskiej stronie zgłosiło nam 115 osób, po białoruskiej – 78. 25 osób zaginęło, a pięć osób zmarło. Wiemy też, że urodziło się jedno dziecko” – czytamy we wpisie na Facebooku.
Grupa Granica przekazała także nowe informacje o kobiecie, która kilka godzin przed odnalezieniem przez polską Straż Graniczną, urodziła dziecko. Sprawa zyskała rozgłos medialny. „Kobieta z Erytrei spędziła ponad miesiąc na granicy polsko-białoruskiej będąc w zaawansowanej ciąży. Granicę usiłowała przekroczyć dwukrotnie, doświadczając dwukrotnie wywózek. Córkę urodziła samotnie przy granicy w nocy. Następnego dnia rano podeszła pod granicę, prosząc Stra¿ Graniczna o pomoc. Tym razem nie została przepędzona. Została zabrana do szpitala, Jej córka trafiła do inkubatora. W szpitalu w Hajnówce została otoczona opieką oraz wsparciem przez należące do Grupa Granica Stowarzyszenie Egala. Pracownicy i pracowniczki Egali zadbali m.in o to, aby polskie służby przyjęły od kobiety wniosek o ochronę międzynarodową dla niej i dla jej córeczki. Obecnie wsparcia kobiecie udziela także Fundacja Bezkres” – przekazała Grupa Granica.
„Jako organizacje z Grupy Granica będziemy monitorować sytuację i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by pomóc odnaleźć się kobiecie w nowej rzeczywistości. Zadbamy też o to, aby kobieta i jej córka czuły się w Polsce bezpieczne” – dodano.
O sytuacji na granicy polsko-białoruskiej więcej w reportażu Joanny Zajchowskiej „Zapomniana granica”.