Informacje o wizycie w szpitalu byłego ministra podała jako pierwsza „Gazeta Wyborcza”. Po kilku godzinach polityk opuścił placówkę i wrócił do aresztu w Radomiu. Informację przekazała Telewizja Republika.
„W związku z gwałtownym pogorszeniem stanu zdrowia minister Mariusz Kamiński został przewieziony do szpitala w Radomiu. Jego stan jest poważny, bliscy ministra czekają na informacje od lekarza. Obecnie trwają badania” – przekazał Komitet Obrony Więźniów Politycznych w serwisie X (dawniej Twitter).
Interia skontaktowała się z pełnomocnikiem Mariusza Kamińskiego. – Ani nie mogę zaprzeczyć, ani potwierdzić tych informacji. To należy tylko do rodziny – przekazał mec. Michał Zuchmantowicz.
– Stan ministra jest poważny. Mamy informację, że nie zagraża życiu, ale sam fakt, że został przewieziony jest dowodem na to, że sytuacja jest naprawę dramatyczna – mówił prezydencki doradca Błażej Poboży na antenie Telewizji Trwam.
Głos w sprawie zabrał inny z doradców prezydenta RP Stanisław Żaryn. W udostępnionym nagraniu mówił o „gwałtownym pogorszeniu się stanu zdrowia” Mariusz Kamińskiego. – Wiemy, że sytuacja była poważna i zaniepokoiła lekarzy. Czekamy na dalsze działania ministra Adama Bodnara – podkreślał Żaryn.
Wskazywał, że szef resortu sprawiedliwości „stosuje obstrukcję i nie przekazuje swojego stanowiska i akt sprawy do pana prezydenta”. Przypomnijmy, Andrzej Duda rozpoczął procedurę ułaskawieniową w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Ruch należy do Adama Bodnara, który ma obowiązek wszcząć postępowanie.
Syn Mariusza Kamińskiego: ojciec cierpi na cukrzycę
Informacja o hospitalizacji pojawiła się również na profilu Suwerennej Polski.
Poinformowała o tym również TV Republika, publikując wideo z karetką wyjeżdżającą z więzienia.
Syn byłego ministra Kacper Kamiński ujawnił w poniedziałek, że jego ojciec choruje na cukrzycę.
– Ojciec prowadzi w tym momencie wykańczający protest głodowy, tak że na razie ten stan nie jest najgorszy, chociaż ma on cukrzycę między innymi, więc boimy się, że w każdej chwili może on się pogorszyć – mówił w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Według doniesień „Wyborczej”, to właśnie niski poziom cukru oraz niskie tętno, które były efektem głodówki, były bezpośrednią przyczyną przewiezienia Kamińskiego do cywilnego szpitala. Nie doszło do zatrzymania krążenia i wbrew informacjom rozpowszechnianym w mediach społecznościowych nie było reanimacji – przekazali dziennikarze.
Mariusz Kamiński prowadzi głodówkę
Decyzją sądu drugiej instancji Mariusz Kamiński został skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia za swoje działania przy tzw. aferze gruntowej. Były szefow Centralnego Biura Antykorupcyjnego odbywał swoją karę w Zakładzie Karnym w Radomiu. Od początku sprawy polityk PiS utrzymywał, że jest niewinny, ponadto broni się ułaskawieniem prezydenta z 2015 roku (jeszcze przed wydaniem prawomocnego wyroku – red.).
Były minister spraw wewnętrznych i administracji rozpoczął protest głodowy jeszcze w Areszcie Śledczym na warszawskim Grochowie, gdzie spędził pierwszą noc po zatrzymaniu. Głodówkę kontynuował po przewiezieniu go do Aresztu Śledczego w Radomiu, od 10 stycznia.