O ograniczeniach dla posłów nowej koalicji opowiadają sami zainteresowani w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Jak wspomina anonimowy polityk jednej z koalicyjnych partii rządzących „zakaz jest nieformalny”, ale obowiązujący.
Jak podkreślił poseł, wysłane zostały „jasne sygnały”, żeby czasowo powstrzymać się z autorskimi projektami. Celem ma być uniknięcie zapchania tzw. zamrażarki sejmowej, której miało nie być w tej kadencji parlamentu.
Doniesienia nie znajdują jednak potwierdzenia w oficjalnych wypowiedziach polityków.
– Przyjęliśmy co prawda zasadę, że projekty poselskie powinny być konsultowane z odpowiednimi ministrami, ale nie oznacza to blokowania posłów – przekonuje Dariusz Joński, wiceszef klubu Koalicji Obywatelskiej.
Sejm 2024. Kilka projektów czeka na rozpatrzenie
Obecnie na nadanie numeru druku sejmowego czeka dziesięć projektów ustaw, które wniesione zostały na początku kadencji parlamentu. Zostały one skierowane do konsultacji.
Wśród dokumentów znajdują się trzy projekty autorstwa posłów Konfederacji m.in. o dobrowolnym ZUS dla przedsiębiorców; dwa projekty Lewicy dotyczące legalizacji aborcji oraz jeden Koalicji Obywatelskiej, który zobowiązywałby do ujawnienia majątków małżonków najważniejszych osób w państwie.