Utrudniające loty turbulencje stają się coraz większym problemem w Europie – donoszą media. Z powodu złej pogody rośnie liczba opóźnień, a piloci mają coraz większe problemy z wyborem optymalnej trasy.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Samoloty się spóźniają przez pogodę
Jak informuje włoski dziennik „Corriere Della Sera” w 2023 roku w porównaniu z wcześniejszym okresem liczba opóźnień lotów spowodowanych złą pogodą wzrosła o prawie 1,5 mln minut.
Najgorzej pod tym względem miało być w lipcu ubiegłego roku. W tym miesiącu złe warunki pogodowe odpowiadać miały za 44 proc. opóźnień – pisze gazeta.
Z danych organizacji Eurocontrol wynika, że w 2023 roku w Europie odbyło się 10,2 mln lotów pasażerskich (w porównaniu do 9,2 mln rok wcześniej). Z tej liczby 7 na 10 lotów ukończono w zaplanowanym terminie, czyli z tolerancją 15 minut. Wskaźnik punktualności wyniósł 71 proc. (w porównaniu z 71,3 proc. w 2022 roku).
Łączna suma opóźnień w ubiegłym roku wyniosła 18,4 mln minut, czyli prawie 307 tys. godzin. Średnio daje to 1,8 minuty na lot. Rok wcześniej ta średnia wyniosła 1,7 minuty.
Pogoda opóźnia i uziemia
Tylko z powodu złej pogody suma opóźnień wzrosła z 4 mln minut w 2022 roku do 5,4 mln minut rok później. Wydłużyło to średnią podróż o pół minuty.
Złe warunki panujące w powietrzu opóźniły nie tylko trwające loty, ale doprowadziły też do opóźnień na lotniskach. Z powodu złych warunków samoloty musiały czekać do momentu poprawy pogody. Opóźnienia z tego tytułu sięgnęły 2,4 mln minut.
Łącznie niekorzystne warunki spowodowały opóźnienia sięgające 7,8 mln minut. Jak wynika z danych organizacji Eurocontrol to wzrost o 95 proc. w porównaniu z 2022 rokiem. To oznacza, że z powodu gorszej pogody opóźnień było niemal dwa razy więcej.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Linii Lotniczych IATA wskazuje, że udział opóźnień spowodowanych złą pogodą wzrósł z 11 proc. w 2012 roku do niemal 30 proc. w 2023 roku.
Według pilotów, z którymi rozmawiała „Corriere Della Sera”, pogoda w Europie się pogarsza i sprawia, że trudniej lata się w takich warunkach. W spokojnym locie przeszkadzają częste burze z piorunami, gwałtowne zakłócenia i bardzo silne turbulencje.
Kapitanowie samolotów zwracają też uwagę, że w ciągu ostatnich kilku lat pojawiły się problemy z przewidywaniem pogody „w odniesieniu do obszaru i okresu” oraz że zimy są suche, w marcu występują opady śniegu a wiosną i latem pojawia się więcej niespodziewanych burz – pisze „Corriere Della Sera”.
Turbulencji coraz więcej przez ocieplenie klimatu
Do coraz częstszych turbulencji przyczyniają się między innymi zmiany klimatyczne – wynika z badań naukowych. Według uczonych z Uniwersytetu Reading w Anglii turbulencje występujące „na czystym niebie”, czyli takie których pilotom najtrudniej unikać, zdarzają się coraz częściej.
Tego typu turbulencje występują tam gdzie niebo jest bezchmurne i wydaje się całkowicie bezpieczne. Są one powodowane przez nagłe zmiany szybkości i kierunku wiatru na wysokościach powyżej 4,5 km.
W miarę wzrostu temperatury prąd strumieniowy doświadcza większych zmian kierunku wiatru – wyjaśniał współautor badania, prof. Paul Williams. Według angielskich uczonych liczba poważnych turbulencji w okresie od 1979 do 2020 roku na popularnej trasie północnoatlantyckiej wzrosła o 55 proc.
Ocenia się, że tylko z powodu turbulencji przemysł lotniczy tylko w USA traci od 150 do 500 mln dolarów rocznie.
Źródło: „Corriere Della Sera”, BBC, Eurocontrol.int
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!