Podczas konferencji prasowej we wtorek rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik przekazała, że partia, wraz z Bezpartyjnymi Samorządowcami, po raz kolejny stają po stronie i obronie warszawiaków i kierowców. – Od samego początku sprzeciwiamy się chorym pomysłom kierowanym ze strony Ratusza miasta stołecznego Warszawy, sprzeciwiamy się Strefom Czystego Transportu – podkreśliła.
– Mamy dosyć nieprzemyślanych decyzji i rozwiązań utrudniających nasze codzienne funkcjonowanie. Mamy dosyć tego, że ktoś chce zniszczyć małe firmy, które będą próbowały funkcjonować w Strefach Czystego Transportu – kontynuowała Zajączkowska-Hernik, nadmieniając przy tym, że wspomniane strefy są niezgodne z Konstytucją i ustawą o elektromobilności.
Strefa czystego transportu. Wipler składa skargę do sądu
Obecny na konferencji Przemysław Wipler przedstawił dokument, jaki ze sobą zabrał. – To jest skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Zaskarżyłem i wystąpiłem o uchylenie uchwały rady miasta Warszawy o Strefie Czystego Transportu – przekazał Wipler. Jak dodał, ma nadzieję, że jego skarga zostanie szybko przekazana.
– Strefa Czystego Transportu w Warszawie zostałaby wprowadzona z bardzo dużym pokrzywdzeniem dla mieszkańców i Polaków. Ratusz, urzędnicy miasta zapomnieli o tym, że codziennie do Warszawy dociera 400 tys. osób, które przyjeżdżają dziesiątkami tysięcy samochodów. Ci ludzie przyjeżdżają często do sądów, instytucji publicznych, a Strefa Czystego Transportu, która została uchwalona, wyklucza Polaków z dostępu do urzędów – mówił polityk Konfederacji.
Jak dalej mówił Wipler, jako Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy są za czystym powietrzem i wygodą warszawiaków, ale równocześnie są za praworządnością, dobrym stanowieniem prawa i przyjmowania uchwał i ochroną mieszkańców. – Lewica, politycy PiS mówią, że chcą bazarków w Warszawie, chcą małej i średniej przedsiębiorczości, a Strefą Czystego Transportu chcą wykluczyć ludzi, handlarzy, kupców, którzy tymi samochodami nie będą mogli dojechać na bazarek – kontynuował polityk.
– Walczymy o to, żeby mieszkańcy Warszawy mieli dostęp jednocześnie do czystego powietrza, do usług i tego, żeby ich klienci mogli do nich dojechać – podkreślił. Na koniec Przemysław Wipler dodał jeszcze, że strefa czystego transportu w obecnej wersji to „realizacja przez Rafała Trzaskowskiego i Lewicę hasła 'biedaki na rowery'”. – Ludzie ubodzy mają być pozbawieni możliwości używania samochodu – ocenił.
Strefa czystego transportu w Warszawie
Wcześniej przyjęto poprawki radnych KO – jedna dotyczyła zmniejszenia zasięgu strefy a druga precyzowała, których właścicieli aut dotyczy zakaz wjazdu do Strefy Czystego Transportu. Radni PiS zgłosili do uchwały 18 poprawek, Lewica jedną. Żadna z nich nie została przyjęta.
Podczas sesji Rady Miasta przeciwnicy wprowadzenia Strefy Czystego Transportu protestowali przeciwko jej wprowadzeniu. Podobnie było podczas głosowań i w momencie, kiedy przegłosowano uchwałę – słychać było gwizdy i okrzyki takie jak „hańba” czy „marionetki”.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!