„Musiał często sprawdzać informacje w Internecie przed postawieniem diagnozy. Zawsze przeprowadzał obchód oddziału samodzielnie, unikając rozmów z personelem. Jego słaba znajomość języka niemieckiego prowadziła do nieporozumień” – podał portal dziennika „Welt”.
Według firmy Salus, operatora specjalistycznej kliniki psychiatrii i medycyny uzależnień, w której pracował Abdul Dżawad, zajmował się uzależnionymi przestępcami od marca 2020 roku. Od dwóch miesięcy nie pełnił dyżurów z powodu urlopu i choroby – poinformowała firma.
Atak w Magdeburgu. Wątpliwe kompetencje lekarskie sprawcy
W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu. Miał wielokrotnie przepisywać leki, których zażycie mogło zagrażać życiu pacjentów.
„Tylko interwencje personelu zapobiegały poważniejszym konsekwencjom” – napisał niemiecki dziennik „Mitteldeutsche Zeitung”.
Pochodzący z Arabii Saudyjskiej Taleb Abdul Dżawad przybył do Niemiec w 2006 roku. Mieszkał w Meklemburgii-Pomorzu Przednim w latach 2011-2016, gdzie ukończył część specjalistycznego szkolenia medycznego.
Już wtedy zwrócił na siebie uwagę władz, grożąc popełnieniem przestępstwa. W 2013 roku został skazany na 90 stawek dziennych za zakłócanie porządku publicznego.
Był zwolennikiem prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) oraz zaciekłym krytykiem islamu.
Napastnik z Magdeburga. „Miał dwa życia”
Przed atakiem śledziło go ponad 40 tys. osób w mediach społecznościowych.
„Miał dwa życia” – przekazała irańska działaczka na rzecz praw człowieka, Mina Ahadi, z Centralnej Rady Byłych Muzułmanów.
„Jeśli miało się z nim kontakt przez dłuższy czas, to towarzyszyło temu dziwne uczucie. On wręcz terroryzował członków stowarzyszenia” – dodała Ahadi.
„Po wielu latach doświadczeń mogę powiedzieć, że napastnik z Magdeburga nienawidzi nie tylko muzułmanów, ale wszystkich, którzy nie podzielają jego nienawiści” – stwierdziła Ahadi w oświadczeniu na stronie stowarzyszenia.