Pod koniec lutego wybuchła afera z udziałem ekstraklasowego klubu Górnik Zabrze. Lukas Podolski, czyli lider zespołu, który pomaga także poza boiskiem, poinformował, że zawodnicy nie otrzymywali wypłat na czas, a działacze zalegali nawet dwa miesiące z wypłatami.
Górnik Zabrze zalegał z wypłatami
Piłkarze w pewnym momencie nie wytrzymali i postanowili nie wychodzić na trening, co zrelacjonował Katowicki Sport. „Wkurzenie, irytacja zabrzańskich piłkarzy swe podłoże ma w fakcie, że od dwóch miesięcy nie dostają wypłat. Oni na boisku robią swoje, walczą na sto, a nawet 120 procent możliwości, osiągając przy tym bardzo dobre wyniki na tle dużo silniejszych finansowo zespołów” – informował.
Chwilę później klub wydał komunikat, w którym poinformował, że zarząd Górnika Zabrze spotkał się z piłkarzami, przeprosił oraz przedstawił plan uregulowania zobowiązań. Do wtorku 5 marca wydawało się, że prawie nic się w zespole nie zmieniło. WP SportoweFakty informowały, że spłacono tylko część zobowiązań.
Górnik uregulował zaległości
Wygląda na to, że wszystko zmieniło się dzień później. W środę 6 marca serwis roosevelta81.pl poinformował, że wszystkie zaległości wobec zawodników i trenerów zostały uregulowane. Dziennikarze „Przeglądu Sportowego” Onet skontaktowali się z rzecznikiem Górnika Zabrze – Mateuszem Antczakiem. Ten potwierdził, że „wszystkie pieniądze zostały wysłane we wtorkowy wieczór i w środę powinny znaleźć się na kontach” – czytamy.
Mimo problemów Górnik Zabrze bardzo dobrze rozpoczął rundę wiosenną. Wygrali cztery na pięć meczów, a obecnie plasują się na siódmym miejscu z dorobkiem 35 „oczek”. W najbliższej kolejce zmierzą się z Lechem Poznań (sobota, 9 marca o godz. 20:00).