Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, nie ustaje w próbach dowiedzenia, że odkąd zabrakło go w firmie, ceny paliw rosną, a rząd nie ma pomysłu, jak zatrzymać ceny. We wtorek w rozmowie z „Faktem” opowiedział, jak sam „załatwiał” takie problemy. – Prezes Orlenu dzwoni do ministra finansów, czy dzwoni do premiera, siadają wspólnie przy jednym stole i rozmawiają – mówił przekonując, że to wysokie podatki odpowiadają za ceny paliw.
Obajtek komentuje ceny paliw
– Słyszymy, że baryłka ropy stoi bardzo wysoko, ale nikt nie mówi: no dobrze, baryłka jest wysoko, ale dolar jest tani, a handel ropą rozlicza się w dolarach. Kiedyś, jak paliwa szły do góry to była wina niedobrego Obajtka, wina PiS. A teraz we wszystkich mediach słyszę, że to jest makroekonomia, że to są czynniki zewnętrzne. Jakoś nie słyszę, że to wina kogoś, kto rzucał słowa na wiatr – mówił Daniel Obajtek.
Na wtorkowej konferencji prasowej Donald Tusk został zapytany, dlaczego benzyna nie kosztuje 5,19 zł, co obiecał w kampanii wyborczej. Szef rządu odpowiedział, że to jest do zrobienia, ale wskazał na różnice w dzisiejszej sytuacji i tej sprzed blisko dwóch lat.
– Te słowa padły dokładnie wtedy, kiedy pan Obajtek jako prezes Orlenu bawił się cenami w zależności od tego, co się opłacało PiS-owi, a raczej – co się nie opłacało, dokładnie wtedy benzyna mogła kosztować 5,19 zł – powiedział we wtorek premier.
Temat podchwycił Daniel Obajtek i skomentował sprawę w mediach społecznościowych. „Kupujecie paliwo? Ja też. Choć dziwię się, że wielu kupuje też narrację, że rząd za ceny benzyny nie bierze odpowiedzialności” – napisał. Pokazał wyliczenia i dodał, że „PiS działał, obniżając akcyzę”. – To nieprawda, że premier nic nie może z tym zrobić – podsumował.
Kiedy nowy prezes Orlenu?
Na tej samej konferencji prasowej Tusk zapowiedział, że w tym tygodniu poznamy nowego szefa Orlenu. – Będę jako premier oczekiwał, żeby przedstawił natychmiast propozycje, które zwiększą poczucie bezpieczeństwa i dostępności paliwa w Polsce. Mam nadzieję, że wywiąże się z tego szybko i skutecznie – powiedział szef rządu.
Konkurs na członków zarządu ogłoszono w lutym i wpłynęło ponad 200 zgłoszeń, to ilość nie przeszła w jakość. Jak ujawnił „Puls Biznesu”, ostatecznie wysłano niewiele zaproszeń na rozmowę. Do mediów kilkakrotnie już trafiały „nieoficjalne ustalenia z kręgów związanych ze spółką” o tym, że nazwisko prezesa zostanie ogłoszone lada dzień, ale obowiązki prezesa nadal pełni Witold Literacki.
5 lutego rada nadzorcza odwołała dotychczasowego prezesa zarządu Daniela Obajtka. Wcześniej w wywiadach kilkakrotnie mówił, że sam odejdzie w razie przegranej PiS w wyborach parlamentarnych. – Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i swoją godność – mówił wiosną 2023 r. w RMF FM. Zapowiedzi nie spełnił, nie odszedł z własnej inicjatywy.