Dziennikarze amerykańskiej stacji CNN przeprowadzili śledztwo, w toku którego ustalono, że na froncie w Ukrainie zaginęło ponad 20 żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych, którzy walczyli przeciwko Federacji Rosyjskiej. Jak dodano, w ciągu sześciu miesięcy wzrosła także liczba ofiar wśród obcokrajowców, którzy zasilają ukraińskie szeregi.
„Ciała co najmniej pięciu amerykańskich ochotników, którzy zgłosili się do ukraińskiego wojska, nie mogły zostać odzyskane z pola bitwy po tym, jak zginęli w akcji” w ciągu ostatniego pół roku – ustalono. Po długich negocjacjach na linii Kijów – Moskwa, ciała dwóch żołnierzy z USA zwrócono stronie ukraińskiej.
Rodziny poległych na froncie Amerykanów mierzą się z ogromnym przygnębieniem, spowodowanym niemożnością pochówku bliskich oraz brakiem oficjalnego potwierdzenia ich śmierci.
Wojna w Ukrainie. Amerykańscy ochotnicy giną na froncie. Poruszająca relacja ocalałego
Pod koniec września ubiegłego roku dwóch Amerykanów zginęło nieopodal Pokrowska. Tak twierdzi rodzina poległych. Jeden z nich, Zachary Ford, był 25-letnim byłym żołnierzem, drugi natomiast, przedstawiany pseudonimem „Gunther”, nie miał doświadczenia wojskowego. Ochotnik z USA, któremu udało się przeżyć, opisał, że istniała „ograniczona szansa” na powodzenie prowadzonej przez nich misji.
– Rosyjskie drony zaczęły schodzić z linii drzew, próbując przebić się przez dach bunkra – mówił obcokrajowiec, przedstawiany pseudonimem „Redneck”. Jak dodał, próbował zestrzelić wrogie obiekty bronią, którą miał przy sobie. Żołnierz, wspominając zmasowany atak Rosjan na ich pozycję, dodał, że po tym jak zginął jeden z towarzyszy, a kolejny był ranny, dowódca poinformował, że zbliża się kolejny ostrzał.
25-latek obawiał się, że zostanie pojmany przez Rosjan. – Wiedział, że nie przetrwamy kolejnego ataku, więc zaczął mnie prosić o zabicie go, aby nie został schwytany – nadmienił „Redneck”, przywołując jedną z ostatnich rozmów ze swoim kolegą. Po chwili Ford poinformował go, że „poluzował opaski uciskowe”, które wcześniej założył mu towarzysz.
W wywiadzie dla CNN żołnierz wyjawił również ostatnią prośbę, jaką miał 25-latek – zanim zmarł, chciał ujrzeć światło słoneczne. – Położyłem go głową w kierunku drzwi, żeby mógł wyjrzeć, zobaczyć słońce, a ja po prostu trzymałem go za rękę. Ostatnią naprawdę zrozumiałą rzeczą, jaką powiedział, było: „Nigdy nie pozwól, by powiedziano, że dranie mnie zabili” – wspominał „Redneck”.
Wojna w Ukrainie. To nie tylko konflikt Kijowa. „To się nie skończy”
W ocenie amerykańskiego żołnierza to, czy ochotnicy przetrwają na froncie, zależy nie tylko od ich doświadczenia wojskowego, ale również od zadań, jakie powierzają im dowódcy.
– W tym momencie nie można powiedzieć, że to nie jest walka Ameryki. Krytycy wojny próbują mówić: „to problem Ukrainy i że jeśli uda nam się teraz zawrzeć pokój, nie będziemy musieli się tym zajmować”. – Prawda jest taka, że to się nie skończy – mówił. Ponadto, za straty, jakie poniosła jego brygada, obwinił „złego oficera”, który „nie widział różnicy między nikim” i traktował wszystkich jak mięso armatnie.
„Redneck” przekazał, że ostatecznie jego jednostka została ewakuowana z obszaru walk. Teren, na którym wówczas walczyli u boku Ukraińców, obecnie jest pod rosyjską kontrolą.
Dziennikarze CNN opisują również historię Corey’a Nawrockiego z Pensylwanii, który zginął w rejonie Briańska w październiku. Ciało 41-letniego byłego żołnierza amerykańskiej piechoty morskiej zostało zwrócone stronie ukraińskiej po rozmowach z Rosją. Matka Amerykanina opisała, że czuje ulgę, ale i smutek. – Ciężar spadł mi z ramion, ponieważ teraz nie muszę się martwić o to, co mogą mu tam zrobić – mówiła.
Kobieta dodała, że nie chciała, aby syn wyjechał do Ukrainy. Ten, widząc sytuację w kraju i liczne straty wśród cywilów, poczuł potrzebę zasilenia jej armii. – Ginęli niewinni ludzie. Myślę, że to mu naprawdę przeszkadzało – podkreśliła. 41-latek miał 20-letnie doświadczenie wojskowe, wcześniej brał udział w sześciu misjach w Iraku i dwóch w Afganistanie.
Nie chciała, aby syn walczył w Ukrainie. „To wojna wszystkich”
Corey Nawrocki zginął, kiedy udzielał pomocy rannemu towarzyszowi. Matka poległego żołnierza przekazała, że po śmieci syna w rosyjskich mediach społecznościowych zaczęły krążyć jego zdjęcia i nagrania, a trolle wspierające rosyjską propagandę zamieszczały „paskudne komentarze. Kobieta podziela zdanie „Rednecka”, że wojna w Ukrainie nie jest sprawą wyłącznie tego kraju.
– To wojna wszystkich. Jeśli Rosja wygra, wygra nad Ukrainą, wpłynie to na Polskę, wpłynie to na wszystkie kraje europejskie – mówiła w rozmowie z CNN.
Amerykanka Lauren Guillaume, która mieszka w Kijowie, pracuje dla fundacji non-profit i pomaga zagranicznym rodzinom w odnalezieniu ich bliskich. Jak wyjaśniła, pozytywna identyfikacja ofiar „jest możliwa dzięki połączeniu metod identyfikacji wizualnej i testów DNA”. Ukraińscy urzędnicy dodają natomiast, że identyfikacja poległych jest bardziej złożona, kiedy ich ciała są odzyskiwane ze strony rosyjskiej – w jednym zestawie mogą otrzymać szczątki „należące do 10 różnych osób”.