Co się dzieje: Bojkot węgierskiego ambasadora w Warszawie, obniżenie rangi wzajemnych relacji, konsekwencje w Unii Europejskiej – tak według doniesień „Gazety Wyborczej” rząd będzie reagował na udzielenie przez Węgry azylu politycznego Marcinowi Romanowskiego. Ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania polityk Prawa i Sprawiedliwości ma 11 zarzutów, za które grozi mu nawet 25 lat pozbawienia wolności.
Sankcje wobec węgierskiego ambasadora: Ambasadora Węgier w Warszawie objęto z kolei dyplomatycznym bojkotem, m.in. zakomunikowano mu, że ma się nie pokazywać na gali otwierającej polską prezydencję w UE. Nie zaproszono go też na spotkanie ministra Sikorskiego z akredytowanymi w Polsce ambasadorami państw Wspólnoty. MSZ wydał też instytucjom państwowym zalecenie, aby ich przedstawiciele nie uczestniczyli w spotkaniach, w których bierze udział ambasador Istvan Ijgyarto.
Plan na przyszłość: Według doniesień „Wyborczej” w resorcie dyplomacji opracowano już scenariusze na wypadek, gdyby Viktor Orban zdecydował się dać azyl kolejnemu „zbiegowi” związanemu z Prawem i Sprawiedliwością. Pierwszym krokiem Warszawy miałoby wówczas być wyrzucenie z Polski węgierskiego ambasadora.
Polska chce rozliczyć Orbana: Polski rząd zapowiedział również konsekwencje wobec Węgier na arenie międzynarodowej. Na forum UE Polska ma wspierać inicjatywy, których celem ma być rozliczanie premiera Węgier z łamania praworządności i innych europejskich zasad. Warszawa rozważa też zaskarżenie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej niezrealizowanie przez Węgry europejskiego nakazu aresztowania.
Przeczytaj także: „Pilne pismo prokuratury do Węgrów. Chodzi o Romanowskiego”.
Źródła: „Gazeta Wyborcza”, IAR