Niespokojna sytuacja przy granicy ukraińsko-rosyjskiej. Dywersanci z Rosji rozpoczęli operację przeciwko siłom zbrojnym podległym ministrowi Siergiejowi Szojgu. Chodzi o członków trzech organizacji: Legion „Wolność Rosji”, Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz Batalion Syberyjski.
Atak rozpoczął się we wtorek. W środę ukazało się oświadczenie, w którym bojownicy domagają się ewakuacji ludności obwodu biełgorodzkiego i kurskiego oraz grożą ostrzałem.
Rosja. Dywersanci ida na Biełgorod i Kurs
„Putinowscy zabójcy prowadzą zmasowany ostrzał ukraińskich miast, ustawiając swoje pozycje między waszymi domami, szkołami waszych dzieci i urzędami” – czytamy w komunikacie. Prowadzi to – zdaniem dywersantów – do kolejnych tragedii. Codziennie giną niewinne kobiety i dzieci.
„Ostrzały Ukrainy z terytorium Biełgorodu muszą się zakończyć! W związku z tym jesteśmy zmuszeni uderzyć w pozycje wojskowe rozmieszczone w miastach Biełgorod i Kursk” – zaznaczono.
Apel wystosowano do lokalnych władz, które na razie nie odpowiedziały na wezwanie. Mer Biełgorodu zdaje się rozumieć zagrożenie. Poinformował mieszkańców o odwołaniu uroczystości prawosławnych ostatków. Urzędnik podkreślił, że liczy na zrozumienie.
Dywersanci w Rosji. Ogłosili sukces
Przedstawiciele trzech formacji ogłosili pierwsze sukcesy, m.in. wyparcie wojsk podległych rosyjskiemu reżimowi i zajęcie miejscowości Tiotkino w obwodzie kurskim. W mediach społecznościowych udostępnili nagranie żołnierzy porzucających sprzęt wojskowy.
Kremlowskie władze zapewniają, że odparły atak dywersantów.
Trzy ochotnicze formacje formalnie podlegają ukraińskiemu wywiadowi wojskowemu. Ukraińcy nie komentują działań bojowników prowadzonych na terenie Rosji. Podkreślają, że żołnierze prowadzą tam walkę narodowowyzwoleńczą.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!