O wszczętym przez prokuraturę śledztwie ws. bezprawnej inwigilacji w hotelach Polskiego Holdingu Hotelowego i przekazania posłowi PiS informacji o spotkaniu polityków opozycji w jednym z obiektów napisała „Gazeta Wyborcza”.

Jak informowaliśmy w sobotę, śledczy sprawdzą, czy w czasie rządów PiS nielegalnie pozyskiwano informacje ze spotkań liderki białoruskiej opozycji m.in. z udziałem obecnego ministra i koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka.

Cichanouska i politycy opozycji w Polsce podsłuchiwani? Śledztwo prokuratury

– Dziś prokuratura wszczyna śledztwo, ono ma wyjaśnić rolę panów Wąsika i Brudzińskiego w tej inwigilacji. To szczególnie przykre, że inwigilacja dzieje się w kontekście obecności liderki białoruskiej opozycji, która przed totalitarnymi restrykcjami uciekła z kraju – mówił w Radiu Zet senator Tomasz Grodzki, jeden z uczestników takiego spotkania.

O sprawie w TVP Info dyskutowali w niedzielę także inni politycy. Zdaniem Urszuli Pasławskiej z PSL działania takie świadczą o „własnej polityce służb, które nie służyły państwu polskiemu„. O absolutnym skandalu mówił z kolei Witold Tumanowicz z Konfederacji.

Nie uciekniecie od odpowiedzialności za to, że próbowaliście różnymi nielegalnymi metodami wyciągać informacje – zwrócił się do doradcy prezydenta Błażeja Pobożego wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

Z kolei Poboży zapewnił, że nikt w czasach rządów PiS nie podsłuchiwał opozycyjnych polityków. – Byłem wiceszefem MSWiA i mówię to z pełnym przekonaniem, ucinając te wszystkie teorie spiskowe – podkreślał.

Politycy podsłuchiwani przez służby za czasów PiS? Wąsik i Brudziński reagują

„Siemoniak doskonale wie, że to informacja nieprawdziwa, wymyślona. Nadzoruje służby, więc musi wiedzieć” – napisał były szef CBA. „Mimo to komentuje to jako 'bulwersujące’. Bulwersujące jest to, że Siemoniak nie dementuje fejka. Bo ten fejk bije w przeciwników. Łajdactwo” – podsumował polityk PiS, który niedawno został ponownie ułaskawiony przez prezydenta Dudę.

„(…) konfabulackie zarzuty o moim rzekomym wpływie na inwigilowanie pana i pańskich kolegów, są tak samo 'prawdziwe’ jak 'prawdziwym’ byłoby stwierdzenie, że to, co robicie jako rządzący dzisiaj w Polsce, ma coś wspólnego ze standardami państwa prawa” – stwierdził Brudziński. 

Europoseł PiS napisał też o „tworzeniu alternatywnej rzeczywistości” i zadeklarował, że jest do dyspozycji prokuratury. „Pisanie o tym ,że jako europoseł mogłem zlecać służbom inwigilowanie polityków opozycji jest tak piramidalnie głupie, że aż zęby bolą” – skwitował.

Źródła: Radio Zet, „Gazeta Wyborcza”, TVP Info

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version