– Dziesięć lat temu zostałem wybrany posłem do Parlamentu Europejskiego. Być może niewiele osób dziś już o tym pamięta, ale po wyborach w 2014 roku miałem zaszczyt przez rok reprezentować Polskę i Polaków w Unii Europejskiej, walczyć w Brukseli o polskie interesy. Z bliska widziałem, jak ważne decyzje zapadają w Europarlamencie, jak wiele może zależeć od naszych reprezentantów i jak istotne jest to, żeby nasi przedstawiciele skutecznie i konsekwentnie zabiegali o polskie sprawy – mówił prezydent Andrzej Duda.
– W najbliższą niedzielę 9 czerwca ponownie wybierzemy polskich posłów do PE. O tym, że to niezwykle ważne wybory, przekonujemy się każdego dnia. Pakt migracyjny czy Zielony Ład budzą obecnie olbrzymie emocje społeczne. Konsekwencje podejmowanych w europarlamencie decyzji dotykają Polski, każdego z nas i będą dotykać jeszcze mocniej w przyszłości. Właśnie dlatego te wybory są tak istotne, bo to my, Polacy, możemy w tym właśnie dniu wskazać swoich przedstawicieli, którzy będą w naszym imieniu podejmowali najważniejsze decyzja dla Polski i dla całej Europy – zaznaczył Andrzej Duda.
– Europa znajduje się w kluczowym, historycznym momencie. To najbliższe lata zdecydują w jakim kierunku będzie podążać cała Unia Europejska. Czy będzie to, jak chcieli ojcowie założyciele wspólnoty, Europa ojczyzn, która szanuje historię, kulturę, tradycję i tożsamość poszczególnych państw członkowskich, czy też będzie to scentralizowane, europejskie państwo, jak chcieliby tego brukselscy biurokraci, gdzie unijne traktaty będą zmieniane przez wielkich, a wpływ Polski na podejmowanie najważniejszych decyzji ograniczany – dodał.
Orędzie Andrzeja Dudy. „Sami mamy decydować o polskich sprawach”
Prezydent podkreślił, że „jako Polak, jako polityk, i jako prezydent zawsze był, jest i będzie za suwerenną Rzeczpospolitą, która sama decyduje o najważniejszych dla Polaków sprawach, w myśl zasady, że im silniejsza Polska w Europie, tym silniejsza będzie i Unia Europejska”.
– Kilka dni temu obchodziliśmy rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborw z 1989 roku. Ta data przypomina nam wielką wartość polskiej demokracji. Przypomina o tym, że sami mamy decydować o polskich sprawach, że żadne decyzje nie powinny być nam narzucane. Ale o demokrację musimy zabiegać każdego dnia. Jest ona tym silniejsza, im większe jest zaangażowanie obywateli. Dlatego zawsze namawiam do głosowania w wyborach. I ogromnie cieszy mnie wysoka frekwencja. Tak było przy ostatnich wyborach prezydenckich i ostatnich wyborach parlamentarnych. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem w niezwykle istotnych wyborach europejskich – mówił Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda zaangażował się w tegoroczną kampanię wyborczą przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, otwarcie popierając kandydaturę swojego wieloletniego współpracownika i przyjaciela Wojciecha Kolarskiego. Kolarski jest liderem listy PiS w okręgu wielkopolskim. Obecnie jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta, wcześniej był m.in. dyrektorem biura poselskiego Andrzeja Dudy.
Wybory do Parlamentu Europejskiego
Wybory do europarlamentu odbędą się w niedzielę 9 czerwca. Lokale będą otwarte od godz. 7 do godz. 21. Swoich kandydatów wystawiły następujące ogólnopolskie komitety: Koalicja Obywatelska, Lewica, Trzecia Droga, Konfederacja Wolność i Niepodległość, PolExit, Prawo i Sprawiedliwość, Bezpartyjni Samorządowcy – Normalna Polska w Normalnej Europie. W niektórych okręgach swoje listy zarejestrowały również komitety Normalny Kraj, Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców, Ruch Naprawy Polski i Głos Silnej Polski.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. na PiS zagłosowało 45,38 proc. wyborców. Komitet Prawa i Sprawiedliwości wprowadził wtedy do PE 27 europosłów. Na Koalicję Europejską (tworzyły ją wówczas PO, SLD, PSL, Nowoczesna i Zieloni) oddało wtedy głos 38,47 proc. Polaków (22 mandaty). Trzech europosłów wprowadziła Wiosna Roberta Biedronia (komitet uzyskał wynik 6,06 proc.). Frekwencja wyniosła 45,68 proc.
