W piątek prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi. Rozmowa została wyemitowana na YouTube „Kanału Zero”. 

Jedno z pytań do głowy państwa dotyczyło tego, czy – zdaniem prezydenta – Ukraina ma szansę na odzyskanie Krymu. – Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Nie wiem, czy odzyska Krym, ale wierzę, że odzyska Donieck i Ługańsk. Krym jest miejscem szczególnym, również ze względów historycznych. Ponieważ w istocie, jeśli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji – zaznaczył Andrzej Duda. 

Słowa polityka spotkały się z natychmiastową reakcją ambasadora Ukrainy. Konieczne okazało się także doprecyzowanie wypowiedzi przez Andrzeja Dudę. 

Spięcie w Radiu Zet. Powodem wywiad Andrzeja Dudy

Wywiad prezydenta odbił się szerokim echem także wśród dziennikarzy, publicystów, a wreszcie polityków wszystkich opcji. W niedzielę temat ten został poruszony na antenie Radia Zet w programie „7. dzień tygodnia”. 

Słów Andrzeja Dudy bronił prezydencki minister Wojciech Kolarski. – To, co mówią i piszą posłowie Platformy Obywatelskiej o tej wypowiedzi, to można by powiedzieć, że to jest śmieszne, żałosne, gdyby nie to, że to jest nieodpowiedzialne – ocenił. 

Zdaniem polityka wypowiedź Andrzeja Dudy nie jest „rosyjską narracją”. – Prezydent w tym wywiadzie powiedział tak: w sprawach Ukrainy jesteśmy jednością – tłumaczył prezydencki minister. 

Andrzej Duda mówił o Krymie. „Dyrdymały”

– To jest nieodpowiedzialne, bo atakując prezydenta z powodów wewnętrznych, żeby osłabić jego pozycję w polityce wewnętrznej, gracie właśnie na rzecz Moskwy – mówił Kolarski. 

– Takie rzeczy, takie dyrdymały można u cioci na imieninach opowiadać – powiedział parlamentarzysta z Warszawy.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version