Po tym, jak marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił wygaśnięcie mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego, PKW poinformowała oficjalnie, że pierwszą osobą na liście, która może zająć zwolniony mandat, jest Monika Pawłowska. Była Posłanka PiS (a wcześniej Porozumienia i Lewicy), poinformowała w piątek na portalu X, że otrzymała już pismo od marszałka Sejmu. Decyzję, czy przyjmie mandat, musi podjąć w ciągu 7 dni.
W mediach pojawiały się spekulacje, że Pawłowska mogłaby wstąpić w szeregi Polski 2050. – My nie rozmawiamy z Moniką Pawłowską, zdecydowanie dementuję ostatnie doniesienia medialne. Życzę jej wszystkiego dobrego w pokomplikowanej karierze, bo ona często zmieniała barwy partyjne – stwierdził na antenie Polsat News wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko. – Nie wyobrażam sobie, żeby taka osoba pojawiła się w naszym klubie parlamentarnym – podkreślał.
Kobosko nazwał również działania PiS wokół sprawy wygaszonego mandatu Kamińskiego „chocholim tańcem”. – Mariusz Kamiński nie jest posłem, pojawiła się luka, jest kilka osób w kolejce do przejęcia mandatu, ale Sejm może normalnie pracować – zauważał.
Pawłowska odpowiada: Dajcie już spokój
Monika Pawłowska również dementuje doniesienia, jakie na jej temat pojawiają się w mediach. „Ja wobec tej machiny medialnej jestem niestety bezsilna i bezradna. Mogą powiedzieć wszystko, nie ponosząc żadnych konsekwencji” – ubolewała była posłanka w jednym ze swoich wpisów.
Głos zabrała również po wypowiedzi Koboski. „Pragnę przypomnieć, że Polska 2050 w IX Kadencji Sejmu była kołem/klubem, który w CAŁOŚCI składał się z posłów innych klubów, kół i partii… można powiedzieć, że nikt nie miał tak »pokomplikowanej« historii politycznej jak Polska2050” – napisała na portalu X (pisownia oryginalna). „Dajcie spokój już, bo to nudne” – podsumowała.