W niedzielę w kwalifikacjach do konkursu indywidualnego w Oslo Kristoffer Eriksen zanotował upadek. Widać było, że Norwegowi doskwiera ból, ale ten postanowił wziąć udział w rywalizacji konkursowej. Zajął tam 32. miejsce. Niestety okazało się, iż to ostatni występ Sundala w tym sezonie Pucharu Świata. Kontuzja okazała się na tyle dolegliwa, że młody zawodnik postanowił zakończyć starty.
Sundal mówi o dużym bólu
Na początku wydawało się, że Sundal będzie w stanie dokończyć sezon, ponieważ lekarze podkreślali, że uraz nie jest bardzo poważny. Jednak ból, jaki mu towarzyszy, jest ciężki do zniesienia.
– Chciałem wystartować w konkursach, ale ból jest po prostu zbyt duży. Zamierzałem dotrwać do końca sezonu, będąc w tak dobrej formie, ale w tej chwili nie ma mowy o skokach. W Vikersund i Planicy czekają nas loty narciarstwie, a to dodatkowe ryzyko, którego nie chcę podejmować – podkreślił Sundal w rozmowie z telewizją NRK.
Za Sundalem najlepszy sezon w karierze
Norweg może żałować, że musi przedwcześnie zakończyć starty w Pucharze Świata. Za nim najlepszy sezon w karierze w elicie. Jeszcze w sobotę zajął drugie miejsce w konkursie w Oslo. Poza tym jeszcze dwukrotnie stawał na podium – w obu przypadkach zajmował trzecie miejsce. Mowa o zawodach w Willingen oraz Sapporo.
23-latek zgromadził 458 punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, co plasuje go obecnie na 17. pozycji. To kontynuacja podnoszenia poziomu. Jeszcze w poprzednim sezonie Sundal świętował razem z kolegami srebrny medal mistrzostw świata w Planicy – w konkursie drużynowym.
Teraz przed Sundalem dodatkowe badania, w tym rezonans magnetyczny. W kolejnych zmaganiach ma go zastąpić Benjamin Oestvold, o czym poinformowała już norweska kadra.