Real Madryt wyeliminował Manchester City w rzutach karnych i awansował do półfinału Ligi Mistrzów. To spotkanie było bardzo emocjonujące, a w dwumeczu padł wynik 4:4. W rewanżu na Etihad Stadium padł wynik 1:1, a na listę strzelców wpisali się Rodrygo (12′) i Kevin De Bruyne (76′). Podopieczni Pepa Guardioli mieli w tym meczu mnóstwo okazji, ale oprócz Belga, nikt nie dał rady wpisać się na listę strzelców.
Liga Mistrzów: Emocjonujące rzuty karne pełne zwrotów akcji
W rzutach karnych lepsi okazali się Królewscy, choć wcale nic na to nie wskazywało. Pierwszą „jedenastkę” przestrzelił Luka Modrić, ale „pomógł mu” Bernardo Silva, który fatalnie wykonał swoją próbę. Ostatecznie Lunin obronił także strzał Mateo Kovacicia i to Real Madryt mógł cieszyć się z awansu, a obrońcy tytułu wracali do domu.
W Realu Madryt do rzutów karnych podeszli Luka Modrić, Jude Bellingham, Lucas Vasquez, Nacho Fernandez i Antonio Rudiger. Po spotkaniu asystent Carlo Ancelottiego – Davide Ancelotti zdradził, jaki był pomysł na te „jedenastki”. – Jude jest świetnym strzelcem, Lucas jest bardzo dobrym strzelcem. Nacho to zawodnik z doświadczeniem i osobowością. Również na treningach widzieliśmy, że jest zdeterminowany. Antonio także jest zawodnikiem, który ma jaja – wymienił, cytowany przez Markę.
Tooni Kroos obawiał się o Antonio Rudigera
Syn trenera Realu Madryt zdradził, że w wyborze strzelców i pomógł mu m.in. Kepa, który doskonale zna Manchester City z czasów, kiedy występował w Chelsea. Ponadto w 2019 roku Hiszpan bronił rzuty karne piłkarzy The Citizens w finale Carabao Cup. To był ten pamiętny mecz, kiedy odmówił zmiany.
Po spotkaniu na temat konkursu rzutów karnych wypowiedział się Toni Kroos, który zszedł w 79. minucie. – Rzuty karne? Cierpiałem. Powiedziałem wcześniej, że sam też chciałbym wziąć w nich udział, bo gdy już nie grasz i obserwujesz wszystko z zewnątrz, cierpisz. Na końcu wyszło dobrze – powiedział, cytowany przez realmadryt.pl
– Dałem Rudigerowi jakieś rady przed karnym? Był jedynym graczem, o którego się bałem (śmiech) – dodał.
Dwóch piłkarzy Realu Madryt odmówiło strzelania rzutów karnych
Jak się okazuje, według pierwotnych ustaleń niemiecki obrońca nie był pierwszym wyborem asystenta Carlo Ancelottiego. „Piątym zawodnikiem do strzału, o którym mowa był Fede Valderde. Kiedy był na boisku i Davide podzielił się swoją decyzją, Urugwajczyk powiedział mu, że woli nie strzelać, bo »jest zmęczony«” – informuje AS.
Według hiszpańskich mediów strzelenia rzutu karnego odmówił także Eder Militao, a swoją decyzję tłumaczył tym, że Ederson bardzo dobrze go zna ze zgrupowań reprezentacji Brazylii. Koniec końców na dobre to wyszło Królewskim i to oni zagrają o finał Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium.